Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)

Gość

I znów mam problemo dylemat ;/
Ostatnio pytałem o Mikrutę, która to biegać ze mną nie chciała. Tym razem mam pytanie odnośnie opony.
Korzystacie ?? (jeśli tak to jak często).

Moje pierwsze a może nasze pierwsze spostrzeżenia.

Świeże powietrze, ścieżka, nikogo na drodze tylko ja i Mikruta (oczywiście jak zawsze zadowolona z życia). No to mówię, zakładamy szelki, bez problemów weszła w wdzianko.
Po czym myślę no to montujemy sznur. Też żadnych sprzeciwów nie widzę. NO to mówię, montujemy oponę ;D Mikra na mnie, ja na nią, Ona na oponę, powoli widzę strach w oczach, uszy składa, ogon na dół i stoi przerażona, patrzy na mnie. No to myślę oswoję Cię jakoś sierotko z nią. Rzucam na zmienię, podchodzi, sprawdza, wącha i widzę, że już jest ok. No to zapinamy Wink

Odwracam Mikrutę w drugą stronę, przywiązuję oponę, myślę ale będzie fajowo Wink

I się zaczyna.... No to biegniemy krzyczę do Mikruty, dwa kroki do przodu ja i Mikruta, nagle linka napręża się, Psina zaczyna czuć ciężar, znów przerażenie w oczach, źrenice poszerzone na maksa, po czym robi uskok w jeden bok, nagle uskok w drugi, bok, półtorej obrotu, przeskok w drugą stronę nad oponą, pada, leży i nie rusza się. Lol myślę pies mi zwariował. Ale tak szybko się nie poddaje, znów daje jej powąchać oponę, spoko, slyszę akcja serca spowolnia swój rytm.... Otplątuję Ją ze sznura, z zaplątanych szelek, po kilku minutach siłowania się podchodzimy do drugiej próby...... Znów to samo. DOba dość na dziś.
Dwa dni przerwy, i myślę no to powtórka z rozrywki.....
;D Tym razem, myslę no to trzeba ci Psinko pokazać jak to się robi, zakładam jej szelki, ale nie przypinam opony. Zaczynamy biegnąć, oponę trzymam na lince za sobą. Mikra patrzy i podziwia, " no co za głupol z tego mojego pana !!! " pewnie sobie myśli. Pobiegaliśmy w taki sposób chwilę i mówię, no to teraz zmiana.... Z Nów widzę strach w oczach mojego psiura. Przywiązałem oponę, startuję, patrzę znów to samo, Mikra stoi, hmmmm. Przywiązaęłm dodatkowo obrożę na szyję, pociągłem delikatnie, pociągłem oponę i nagle udało się !!! biegniemy, biegniemy, 50 m, 100, 120m Nagle chyba mikra przypomniała sobie, że coś ją goni. Znów szok i ta sama reakcja. Nie no myślę, jeszcze jedna próba. Tym razem udało się przebiec z 300 metrów, trening zakończony Wink

Pan i Pies zadowoleni...

Teraz moje pytania, jaka długa ma być linka, następnie czy poczekać na snieg, czy można ju rozpocząć biegać ??
Tomek

Martynka

Uważam, że bieganie możesz zacząć już teraz ale myślę, że powinieneś narazie pomagać psu w ciągnięciu opony.. więc jeśli masz taką szansę, to dopinaj drugą linkę do samej opony i w pewnych trudniej momentach po prostu ciągnij ją razem z Mikrunią.
Jeżeli chodzi o długość linki to uważam, żę ok.2,5 - 3 m powinien mieć rozciągnięty amortyzator. Wtedy pies ma większą przestrzeń i nie wydaje mu się, że opona wchodzi mu na ogon Wink

To tak ode mnie xD Zwariowanej rowerzystki-kaskaderki xD =D

Beluś

najwieksze osiągi z oponą ma nasz prezes

Gość

tzn ??

Beluś

zawsze jak wracaz trasy to on ciągnie opone a nie pies ,chyba to lubi Smile

Greguar

Powiem tak ja wracalem z opona ale pies ja ciagnie od poczatku..... zapinasz psa do opony i idziesz do przodu (lub biegniesz ja tak robilem z Tigra) i niestety nie miala szans musiala biec za mna oczywiscie obracala sie bo nie byla oswojona z dzwiekiem i z takim obciazeniem, ale troche czasu minelo i zaczela cignac. Nie radze pomagac psu bo zacznie scimniac i czekac na pomoc to on ma tobie pomoc a nie ty jemu Wink

Pies musi sie przyzwyczaic do ciezaru i do dzwieku.....

wajola

No oczywiście, ale chyba nie chodzi o chodzenie (biegnięcie) przed psem? Wink

jeśli chodzi o mnie to najgorsze metoda -> pies musi nauczyć się ciągnięcia samodzielnie -> nie jeśli ktoś jest przed nim. Wiem to na podstawie swojego doświadczenia, ponieważ na samym początku tak uczyłyśmy psy (nieświadomie) no i potem był klops... teraz to nadrabiamy i psy (tfu tfu) coraz lepiej sobie radzą same na trasie. Tzn bierzemy dwie cięzkie opony i przypinamy1,2 albo nawet 3 psy. Ciężar zalezy od ilości psów. najlepiej jest biec za psem -> a jego uczyć bieg głównie galopem, chyba że myśli się nie o sprincie tylko o czyms innym Wink

tylko w skrócie od siebie powiem zę mój pies wolał oponke (9 kg) ciągniąć nmiż biec przed rowerem w BJ Sad

Greguar

Ja nie mowie ze to dobra metoda isc przed psem nawet tego nie sugeruje tylko pierwszy raz pies jak jest przypiety do opony to sie zastanawia po co i w jakim celu taszczy to cos co robi z tylu tyle szumu i go straszy.....nikt z nas nie ucieka przed psami hehehehe Twisted Evil

z opona

a co do wagi oponki to policzenie faktycznej wagi opony niestety nie jest proste (Baranek porsze o pomoc we wzorach) sily tarc opony i podloza powiekszaja tylko opor i waga opony diametralnie rosnie....nie ma nic wspolnego z rzeczywista waga opony ..

wajola

Tak, wiem, dlatego podałam wagę samej oponki, nie uwzględniając sił tarcia Twisted Evil

ktoś mi kiedyś mówił że zależy od podłoża, ale że niby nawet dochodzi do uciągnięcia ciężaru dwukrotnej wagi opony Rolling Eyes

ale nie wiem czy to prawda...my narazie tak trenujemy psy (brak wózka Crying or Very sad

) i powiem że siłę sobie na tym wyrabiają niezłą Wink

Gość

Mam pytanko czy przyzwyczajanie Argo oponką 15" z voyagera będzie dobre ? czy poszukać coś mniejszego ?

Gość

A ja mam pytanko jakiej opony użyć dla Luny ?? Bo po dzisiejszym BJ sie wqrzylem bo wougle nie chce galopowac tylko paredziesiat metrow do lasu po asfalcie , a w lesie sobie idzie..... i od czasu do czasu pobiegnie jak cos zobaczy....

Wydaje mi się , że to wina maszera ^^ = roweru sie nie boi , ale ciagnac nie chce , jak amorek sie napina to haszczak mi zwalnia i patrzy , a w oczach ma wypisane "WTF??" - Więc może cofne się do początku i zaczne z oponą Confused

? Jak myslicie Razz

??

Gość

Gość

Baranek

Gość

Jackers-proponuje zmieniac trasy-pies tak jak i my przyzwyczaja się i zaczyna się nudzić.