Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)
To nie jest zwykłe forum... to forum o Travois !
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Tatry 2011
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna -> Nasze treningi i spotkania =)
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Sob 20:14, 21 Maj 2011    Temat postu:

No wróciliśmy w całości
Plan zrealizowany w 95% reszta to pogodowy armagiedon Smile
Ale końca świata nie było Smile
Relacja jutro a zdjęcia jak panie ares-ka i Dona wrzucą Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sob 22:43, 21 Maj 2011    Temat postu:

Wrzuciłam foty, ale marnie wyszły...

Andrew, a teraz pisz relację Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Nie 11:35, 22 Maj 2011    Temat postu:

No to pisze Smile
Wyjechaliśmy jak na wyjazdy w Tatry bardzo późno czyli o jakiejś 5.30 rano w składzie ares-ka, Dona i Ja z parkingu przy katowickim Carrefurre Smile
Droga przebiegła miło i sympatycznie i po troche ponad dwóch godzinach zameldowaliśmy sie na parkingu przy Siwej Polanie na wejściu do Doliny Chochołowskiej.
Po krótkim posileniu sie, małej kawie i przebraniu ruszylismy Dolina Chochołowska w kierunku schroniska na Polanie Chochołowskiej przy pieknym słoneczku i pogodzie nie zwiastującej tego co miało sie wydarzyć później.
Droga do schroniska przebiegła bardzo szybko i przy schronisku po kilu fotach podjęliśmy decyzje jaką trasą pójdziemy
Padło na pierwotną wersje Grześ-Rakoń-Wołowiec i spowrotem do schroniska.
W połowie drogi na Grzesia usłyszeliśmy cos co bardzo nas zaniepokoiło- był to pierwszy grzmot burzowy.
Ponieważ burza była gdzies bardzo daleko i grzmoty odzywały sie bardzo rzadko postanowiliśmy wejść na szczyt i tam zadecydować co dalej.
Na szczycie Grzesia 1652m. npm.(słowacka nazwa to Lucna) mała przerwa, kilka fotek, przeanalizowanie pogody i decyzja idziemy dalej w kierunku Rakonia.
Na szczycie Grzesia zadzwonił Grześ(vel Greguar) wiec przy okazji ja Grześ i oczywiście dziewczyny złożyliśmy mu życzenia urodzinowe Smile
No to dalej w droge przy niepokojących grzmotach burzowych z jednej strony i słoneczku z drugiej strony ruszamy na Rakonia.
W drodze na Rakonia podtrzymaliśmy świecką tradycje i zaliczyliśmy jednego skróta - tego sie dzieci nie uczcie w górach Smile
Krótki pobyt na szczycie Rakonia 1876m. npm, kilka fotek a ponieważ ciemne chmury jakoś bliżej sie zrobiły postanowiliśmy zrobić piknik i mały lunch jednak troche poniżej szczytu.
Ciemne chmury nad Wołowcem no ale ruszamy dalej dochodzimy do Wyżniej Doliny Chochołowskiej którą mamy wracać do schroniska i postanawiamy jednak wyruszyć na Wołowiec 2063m. npm.
Po 10min marszu pod górę i przeanalizowaniu pogody, 20 minut przed zdobyciem szczytu jednak odpuszczamy, schodzimy w dół.
Podczas schodzenia zaczyna padac deszczyk który bardzo szybko przechodzi w grad wiec bardzo szybko zaczynamy schodzić najpierw do doliny a potem dolina w kierunku schroniska.
Po zejściu z grani rozpętuje sie burza z gradem i deszczem, schodzimy szybko w dół, piorunki wala po szczycie i grani ale nawet sie nie odwracamy bo kilka z nich uderza dosyć blisko i kolanka całej naszej trójki robia sie mięciutkie Smile
Szlak w początkiwej cześci zasypany śniegiem wiec szybciej sie poruszaliśmy troche jadąc na butach. Burza na szczęscie zostaje w tyle ale deszcz towarzyszy nam do samego schroniska.
Nam udało sie zawrócić w odpowiednim momencie i zejśc szlakiem ale widzieliśmy grupy turystów które uciekały przed burzą z grani po za szlakami byle w dół.
POGODA W GÓRACH ZMIENIA SIE JEDNAK BARDZO SZYBKO !!!

W schronisku jesteśmy juz przemoczeni do suchej nitki.
Placki ziemniaczane, żurek i gorąca herbata poprawiaja nam humor Smile
No posileniu się lekkim podsuszeniu nie pozostaje nam nic innego tylko ruszyć w dół do parkingu.
Po wyjściu ze schroniska przestaje padac deszcz i droga na parking pozwala nam podsuszyc niektóre części garderoby Smile
W drodze kilka sesji fotograficznych z Kaczeńcami nad Chochołowskim Potokiem i docieramy na parking skąd po przebraniu sie i małym conieco ruszamy do domu Smile
Droga do domu też niewesoła najspokojniej przeżyła ją Dona która odsypiała wrażenia z wedrówki
W okolicach Chrzanowa autostrada wyglądała jak rzeka, lejący deszcz powodował braki w widoczności a pioruny często rozświetlały niebo Smile
Na szczęście dotarliśmy do domu bez ubytkow na ciele

Podsumowując wyjazd raczej udany zrealizowany w może 95%
Tak szybko jak tym razem to jeszcze nie schodziłem w dół Smile
Burzy na jakis czas mam dosyć Smile
No zapomniałbym o jednej istotnej rzeczy. Dona nauczyła sie czegoś nowego- ten rów miedzy górami taki długi bardzo to po prostu DOLINA.
Niestety taka banalna nazwa nie jakiś tak kanion czy inne takie tylko banalna DOLINA Smile Smile Smile
Dziekuje za wspólny wyjazd, mam nadzieje że za 3 tygodnie kiedy pojedziemy na Koscielec i Świnice pogoda będzie lepsza Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dona
TF-junior
TF-junior



Dołączył: 05 Lut 2011
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Chorzów

PostWysłany: Nie 12:35, 22 Maj 2011    Temat postu:

Fajny opis Smile

andrew napisał:

Po 10min marszu pod górę i przeanalizowaniu pogody, 20 minut przed zdobyciem szczytu jednak odpuszczamy, schodzimy w dół.


...bo właśnie piorun rąbnął koło nas Evil or Very Mad

andrew napisał:

Droga do domu też niewesoła najspokojniej przeżyła ją Dona która odsypiała wrażenia z wedrówki
W okolicach Chrzanowa autostrada wyglądała jak rzeka, lejący deszcz powodował braki w widoczności a pioruny często rozświetlały niebo Smile


Chociaż ta burza na szczęście jakoś mi umknęła Laughing

andrew napisał:

No zapomniałbym o jednej istotnej rzeczy. Dona nauczyła sie czegoś nowego- ten rów miedzy górami taki długi bardzo to po prostu DOLINA.
Niestety taka banalna nazwa nie jakiś tak kanion czy inne takie tylko banalna DOLINA Smile Smile Smile


Śmiej się, śmiej... ja zostanę przy swoim kanionie - bardziej działa na moją wyobraźnię niż...dolina Twisted Evil

Dzięki jeszcze raz za towarzystwo Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Śro 11:17, 25 Maj 2011    Temat postu:

andrew napisał:
Oto moja propozycja na 11-12 czerwiec
Dzień 1
Kuźnice
Schronisko Murowaniec
Czarny Staw Gąsienicowy
Karb
Kościelec
Karb
Czarny Staw Gąsienicowy
Schronisko Murowaniec
Czas przejścia 5.40
Dzień 2
Schronisko Murowaniec
Czarny Staw Gąsienicowy
Zmarzły Staw
Zawrat
Świnica
Przełęcz Świnicka
Liliowe
Kasprowy Wierch
Czas przejścia 5.10

Trasy raczej krótkie aczkolwiek trudne Smile


Ten czas nadchodzi duzymi krokami więc skopiuje wam ze strony tatry.info.pl opisy tras które proponuje Smile

Dzień pierwszy dojście z Kuźnic schroniska Murowaniec

"Wędrówkę rozpoczynamy przy dolnej stacji kolejki na Kasprowy Wierch. Po przejściu przez Bystrą za wejściem idziemy prosto szlakiem żółtym. Po 10 minutach marszu lekko pod górę wychodzimy z lasu na rozległą Polanę Jaworzynkę. Dalej przez około 20 minut szlak wiedzie po zupełnie płaskim terenie spacerową ścieżką. Mijamy kilka zabytkowych szałasów pasterskich. Zbocze po lewej stronie okraszone jest wieloma występami skalnymi o fantazyjnych kształtach. W końcowym odcinku polany ścieżka zaczyna się łagodnie wznosić osiągając punkt, w którym szlak gwałtownie skręca o 150 stopni w prawo w las. Od tego miejsca idziemy zdecydowanie bardziej stromo pod górę. Nie są to stromizny wysokogórskie, ale podejście jest dość męczące. W dalszej drodze rzedniejący las wraz z wysokością przechodzić będzie w piętro kosodrzewiny.
Dziesięciominutowe podejście po kamiennych stopniach doprowadza nas do punktu, z którego znakomicie widać Kopę Magury. Ze względu na widok warto się w tym miejscu na chwilę zatrzymać. Idąc dalej skręcamy w lewo na chwilę wchodząc w las, by dotrzeć do miejsca, z którego czeka nas kolejne mozolne podejście po niewygodnym kamienno-żwirkowym chodniku (w czasie deszczu podłoże jest śliskie). Dalsza trasa wiedzie wąską, miejscami kamienistą ścieżką między kosodrzewiną, która towarzyszy nam aż do Przełęczy Między Kopami.Od Przełęczy Między Kopami (1499 m n.p.m.) ścieżka prowadzi bardzo łagodnie pod górę. Początkowo widoki zasłania położone po prawej stronie szlaku zbocze porośnięte kosodrzewiną. Po kilku minutach krajobraz wysokogórski odsłania się w całej okazałości. Panorama obejmuje szczyty od Hawrania przez Koszystą, Żółtą Turnię, Granaty Kozi Wierch, Kościelec po Świnicę. Widok jest znakomity - wszystkie szczyty wydają się teraz na wyciągnięcie ręki.
Po 20-minutowym spacerze po płaskiej, porośniętej trawą i kosodrzewiną Równi Królowej, na kilka chwil wchodzimy między drzewa. Ścieżka sprowadza nas w dół, skąd widać zabudowania - szałasy pasterskie i drewniany budynek Centralnego Ośrodkiu Szkolenia Polskiego Związku Alpinizmu - tzw. "Betlejemkę". Schronisko "Murowaniec" odległe jest o kilka minut."

Czas przejścia wg. mapy 2 godzinki ale pewnie pokonamy to szybciej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Śro 11:27, 25 Maj 2011    Temat postu:

Dzień pierwszy
Przejście ze schroniska Murowaniec na Kościelec
W schronisku mozemy zostawić jakieś bagaże ponieważ jest tam przechowalnia no chyba ze dadza nam juz pokój Smile
No i ruszamy na Kościelec
Oto opis wg tatry.info.pl

Od schroniska "Murowaniec" idziemy w stronę Kasprowego Wierchu do oddalonego o około 100m od schroniska rozdroża szlaków, gdzie skręcamy w lewo za niebieskimi znakami. Ścieżka początkowo prowadzi przez las, jednakże już po kilku minutach drogi las przerzedza się, dzięki czemu podziwiać możemy okoliczne szczyty, które przybliżają się z każdym krokiem. Po lewej stronie mamy Żółtą Turnię, Granaty, a przed nami w oddali Kozi Wierch i górujący dokładnie na wprost ścieżki Kościelec. Łatwy, wyłożony wielkimi głazami szlak wiedzie poziomo wzdłuż zbocza Małego Kościelca.

Po przejściu mniej więcej 1/3 drogi, po lewej stronie poniżej szlaku mijamy pomnik Mieczysława Karłowicza. Ten znany kompozytor i miłośnik Tatr zginął w tym miejscu w 1909 roku przysypany lawiną, która zeszła z Małego Kościelca. Pomnik może być przestrogą dla wszystkich, którzy wybierają się w góry zimą, kiedy nawet łatwe trasy w warunkach zagrożenia lawinowego mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne.

Po przejściu łatwego odcinka, ostatnie kilka minut drogi idziemy zakosami pod górę pokonując skalny próg, za którym widać już rozległą taflę jeziora. Brzeg Czarnego Stawu jest miejscem, w którym w sezonie zatrzymuje się spora rzesza turystów. Dla niektórych jest to chwilowy postój przed dalszą wędrówką w górę, a dla innych punkt docelowy wycieczki.
Leżący na wysokości 1622 m n.p.m. Czarny Staw jest największym jeziorem Doliny Gąsienicowej. To mierzące 17,94 hektara powierzchni i 51 metrów głębokości jezioro jest również jednym z dwóch (obok Zmarzłego Stawu) zbiorników wodnych leżących w Czarnej Dolinie Gąsienicowej - części Doliny Gąsienicowej położonej na wschód od grani Kościelców. Pozostałe 19 stawów Doliny Gąsienicowej leży w obszarze Doliny Zielonej, leżącej po drugiej stronie Kościelca i Małego Kościelca. Swoją nazwę Czarny Staw zawdzięcza dużemu stopniowi zacienienia oraz sinicom porastającym głazy przy brzegu jeziora.
Od rozstaju szlaków nad Czarnym Stawem skręcamy w prawo za zielonymi znakami, idąc po kamiennych stopniach zakosami dość stromo pod górę. Ścieżka jest wygodna i raczej bezpieczna, ale gdzieniegdzie od przepaści dzieli nas zaledwie kilka kroków. Po około 25 minutach osiągamy łagodną grań Małego Kościelca, przechodząc przez jego najwyższe spiętrzenie (1863 m n.p.m.). Granią, na której często wieje silny wiatr, idziemy przez około 5 minut, obniżając się nieco do przełęczy pod sam koniec trasy. W ten sposób docieramy na Karb, z którego na wprost prowadzi czarny szlak na szczyt Kościelca oraz w prawo szlak niebieski prowadzący na drugą stronę Doliny Gąsienicowej - do Doliny Zielonej. Zbocze Kościelca, którym poprowadzony jest dalszy szlak na szczyt, prezentuje się bardzo dostojnie. Wygląda jak nachylona w naszą stronę, olbrzymia platforma, zwężająca się u szczytu.
cieżka z Karbu na szczyt Kościelca jest zdecydowanie trudniejsza od poprzedzających ją dróg dojścia na Karb. Szlak początkowo wiedzie łagodnie pod górę, wśród rumowiska skalnego, pod Czubę nad Karbem (1896 m n.p.m.). Zalegające wokół ścieżki formacje skalne dają miejscami znakomite schronienie w przypadku silnego wiatru. Po około 10 minutach podchodzimy pod stromy, kilkumetrowy próg biegnący w poprzek całego północno-zachodniego zbocza Kościelca. Próg pokonujemy stromą, ale dobrze urzeźbioną rynną . Miejsce to może początkującym sprawić pewne trudności, zważywszy na brak jakichkolwiek sztucznych ułatwień.
Dalsza część szlaku wiedzie niezbyt stromym, zwężającym się ku górze zboczem, które przy obu krawędziach opada urwiskami. Ścieżka prowadzi w sporej mierze zakosami, dzięki czemu podejście nie jest nadto męczące. W kilku miejscach szlak biegnie przy lewej krawędzi zbocza, gdzie momentami występuje ekspozycja. Nieco trudniejsze miejsce napotkamy jeszcze w dolnej części szlaku, nieco powyżej opisanego wcześniej progu, gdzie musimy przejść w poprzek sporej, ukośnie położonej płyty skalnej. Jedynym punktem podparcia jest wąski uskok w płycie.
Dalsze podejście nie nastręcza trudności. Pojawiają się one dopiero pod samym wierzchołkiem. Wspinaczka wśród ukośnych, granitowych płyt, tuż pod szczytem, wymaga nieco wysiłku i uwagi. Przy zachowaniu ostrożności i dobrych warunkach jest raczej bezpieczna.
Szczyt Kościelca jest wąski. W sezonie, gdy robi się tu tłoczno, trudno jest znaleźć dla siebie bezpieczne miejsce, a w obie strony: Czarnego Stawu i Zielonej Doliny Gąsienicowej mamy przepaść. Widok jest znakomity. Po stronie wschodniej wspaniale widać Kozią Dolinkę i górujące nad nią szczyty Orlej Perci od Granatów po Kozi Wierch. W oddali, zza Zmarzłej Przełęczy, wyłaniają się Rysy i Wysoka. Ze szczytu Kościelca widać również wszystkie spośród 21 stawów leżących po obu stronach Doliny Gąsienicowej.

Wracamy do schroniska prawie tą samą trasa tyle że z Karbu idziemy do Doliny Zielonej
W obie strony jakieś 4 godziny


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Śro 11:35, 25 Maj 2011    Temat postu:

Dzień drugi
Przejście ze schroniska Murowaniec przez Zawrat na Świnice i dalej na Kasprowy Wierch

Hala Gąsienicowa »» Czarny Staw 30 min
Od schroniska "Murowaniec" idziemy w stronę Kasprowego Wierchu do oddalonego o około 100m od schroniska rozdroża szlaków, gdzie skręcamy w lewo za niebieskimi znakami. Ścieżka początkowo prowadzi przez las, jednakże już po kilku minutach drogi las przerzedza się, dzięki czemu podziwiać możemy okoliczne szczyty, które przybliżają się z każdym krokiem. Po lewej stronie mamy Żółtą Turnię, Granaty, a przed nami w oddali Kozi Wierch i górujący dokładnie na wprost ścieżki Kościelec. Łatwy, wyłożony wielkimi głazami szlak wiedzie poziomo wzdłuż zbocza Małego Kościelca.
Po przejściu mniej więcej 1/3 drogi, po lewej stronie poniżej szlaku mijamy pomnik Mieczysława Karłowicza. Ten znany kompozytor i miłośnik Tatr zginął w tym miejscu w 1909 roku przysypany lawiną, która zeszła z Małego Kościelca. Pomnik może być przestrogą dla wszystkich, którzy wybierają się w góry zimą, kiedy nawet łatwe trasy w warunkach zagrożenia lawinowego mogą okazać się śmiertelnie niebezpieczne.
Po przejściu łatwego odcinka, ostatnie kilka minut drogi idziemy zakosami pod górę pokonując skalny próg, za którym widać już rozległą taflę jeziora. Brzeg Czarnego Stawu jest miejscem, w którym w sezonie zatrzymuje się spora rzesza turystów. Dla niektórych jest to chwilowy postój przed dalszą wędrówką w górę, a dla innych punkt docelowy wycieczki.
Leżący na wysokości 1622 m n.p.m. Czarny Staw jest największym jeziorem Doliny Gąsienicowej. To mierzące 17,94 hektara powierzchni i 51 metrów głębokości jezioro jest również jednym z dwóch (obok Zmarzłego Stawu) zbiorników wodnych leżących w Czarnej Dolinie Gąsienicowej - części Doliny Gąsienicowej położonej na wschód od grani Kościelców. Pozostałe 19 stawów Doliny Gąsienicowej leży w obszarze Doliny Zielonej, leżącej po drugiej stronie Kościelca i Małego Kościelca. Swoją nazwę Czarny Staw zawdzięcza dużemu stopniowi zacienienia oraz sinicom porastającym głazy przy brzegu jeziora.

Czarny Staw »» Zmarzły Staw 45 min
Od rozstaju szlaków nad Czarnym Stawem podążamy w lewo za niebieskimi znakami obchodząc dookoła taflę jeziora. Wspaniale prezentuje się stąd Kościelec. Jego kształt z tej perspektywy nie pozostawia wątpliwości, skąd wzięła się nazwa tego wspaniałego szczytu. Po niespełna 10 minutach docieramy do skrzyżowania z żółtym szlakiem na Skrajny Granat. My idziemy dalej szlakiem niebieskim wzdłuż brzegu stawu.
Ścieżka zaczyna się łagodnie wznosić. Za brzegiem jeziora otoczenie zmienia się w bardziej surową, piarżysto-skalną scenerię. Podchodzimy 150-metrowym progiem, za którym znajduje się maleńki Zmarzły Staw. Ścieżka nie jest trudna, nie posiada sztucznych ubezpieczeń, choć wzmożona uwaga jest wskazana, gdyż miejscami jest dość stromo. Po lewej stronie szlaku płynie potok łączący oba stawy - Zmarzły i Czarny.
Tuż przed stawem dochodzimy do rozwidlenia, z którego w lewo odchodzi szlak żółty prowadzący w różne miejsca Orlej Perci (Zadni Granat, Kozia Przełęcz, Żleb Kulczyńskiego), a w prawo szlak niebieski na Zawrat. Nasza ścieżka omija Zmarzły Staw, więc jeżeli ktoś chciałby podejść do tego niewielkiego jeziorka, powinien skręcić w lewo szlakiem żółtym (ok. 5 minut drogi od rozdroża).
Zmarzły Staw Gąsienicowy położony jest na wysokości 1788 m n.p.m. Jego powierzchnia wynosi zaledwie 0,28 hektara, a głębokość 3,7 metra. Zimą jeziorko w całości zamarza, a kra na jego powierzchni często utrzymuje się do późnego lata.

Zmarzły Staw »» Zawrat 1 h
Ponad Zmarzłym Stawem szlak prowadzi pod górę początkowo bez najmniejszych trudności. Idziemy piarżystym, częściowo porośniętym trawą wysokogórską terenem, podchodząc pod grzędę (wypukłość skalną) leżącą na skraju masywu Małego Koziego Wierchu, którą wiedzie dalsza, zdecydowanie trudniejsza trasa.
Po drodze znakomicie widać samą przełęcz oraz opadający z niej żleb. Z tej perspektywy wydawałoby się, że łatwiej byłoby podejść na przełęcz żlebem, który jest dużo łagodniejszy od położonej po jego lewej stronie wypukłości skalnej, którą wiedzie dalszy szlak. Zawratowym Żlebem (zwanym też Starym Zawratem) prowadzi obecnie trasa zimowa, która była używana również w warunkach letnich aż do roku 1895, kiedy to poprowadzono obecny szlak niebieski (zwany też Nowym Zawratem).
Po około 20 minutach od Zmarzłego Stawu dochodzimy do wspomnianej grzędy i pierwszych trudności technicznych. Skalisty teren sprawia nieprzyjazne wrażenie. Grozy dodaje cień, jako że nawet w godzinach okołopołudniowych nie dochodą tu promienie słoneczne. Pierwsze trudności pokonujemy przy pomocy łańcuchów, a następnie przy pomocy poręczy ułożonej z klamer.
Im wyżej, tym trudniej. Ścieżka jest bardzo wąska, miejscami prowadzi nad przepaścią. Wyminięcie się z osobami schodzącymi z góry wymaga wzmożonej uwagi. Mimo, że brak jest stosownych uregulowań, szlak zgodnie z zaleceniami powinien być pokonywany wyłącznie w jednym kierunku (pod górę). Mimo to spora liczba osób schodzi w dół, trzeba więc uważać i wymijać się w miejscach względnie bezpiecznych, z zachowaniem ostrożności.
Podejście jest dość męczące. Łańcuchy towarzyszą nam niemal do samej przełęczy. Tuż pod Zawratem przechodzimy obok figurki Matki Boskiej, ustawionej w ścianie Zawratowej Turni tuż ponad szlakiem. Ten mierzący ponad 1,2 metra posążek został tutaj umieszczony w 1904 roku przez ks. Walentego Gadowskiego, budowniczego Orlej Perci.
Przebyte trudy wspinaczki wynagrodzi nam wspaniały widok z Zawratu w stronę Doliny Pięciu Stawów. Jeżeli Zawrat jest jedynym celem wycieczki i dalej planujemy zejść do doliny, warto podejść krótkim odcinkiem Orlej Perci (znaki czerwone) na Mały Kozi Wierch (ok. 15 minut z Zawratu). Ten odcinek szlaku nie jest trudny (pod szczytem łańcuch), a widok z Małego Koziego jest jeszcze wspanialszy niż z Zawratu.
Panorama 180o z Zawratu - po lewej na pierwszym planie Mały Kozi Wierch, w dole Zadni Staw Polski, nad nim Walentkowy Wierch i dalej łańcuch Liptowskich Murów.
W tle Tatry Wysokie od Gerlacha, Rysów, Wysokiej i Mięguszowieckich Szczytów przez Koprowy Wierch, Grań Hrubego po wystający po prawej stronie szczyt Krywania.
Z Zawratu można kontynuować wycieczkę w dół do Doliny Pięciu Stawów łatwym szlakiem. Przełęcz jest również miejscem, w którym rozpoczyna się Orla Perć (znaki czerwone w lewo w stronę Małego Koziego Wierchu). My kontynuujemy wycieczkę w prawo szlakiem czerwonym w kierunku Świnicy.
Zawrat »» Świnica 1 h
Pierwszych kilkanaście minut drogi nie zapowiada trudności, które mają nastąpić później. Szlak początkowo łagodnie obniża się, by ponownie łagodnie zakręcić pod górę, prowadząc łatwym terenem poniżej Zawratowej Turni. Ścieżka zwęża się trawersując następnie zbocze Gąsienicowej Turni, prowadząc w coraz bardziej eksponowanym terenie. Miejscami po prawej stronie mamy skalną ścianę, a po lewej urwisko. Na szczęście do skał przytwierdzone są łańcuchy dające minimum poczucia bezpieczeństwa.
Po przejściu tego eksponowanego, ale w miarę poziomego odcinka, szlak gwałtownie zakręca pod górę. Czeka nas dość trudna skalna wspinaczka: ciągi łańcuchów, a także kilka drabinek zbudowanych z klamer. Dodatkowym utrudnieniem w przypadku drabinek jest spora odległość między ich stopniami. Osoby o niskim wzroście mogą więc mieć pewne kłopoty.
Miejscami szlak wiedzie wąską ścieżką bez ubezpieczeń. Im wyżej, tym łatwiej - szlak łagodnieje i jest mniej eksponowany. Dochodzimy w pobliże grani pod Gąsienicową Przełączką, skąd nieco łatwiejszym terenem podchodzimy pod wierzchołek Świnicy. Pod samym szczytem ścieżka rozwidla się - w prawo idziemy na sam wierzchołek, a w lewo w dół prowadzi dalsza ścieżka w stronę Świnickiej Przełęczy. Wejście na szczyt z tego miejsca zajmuje około 5 minut.

Ze Świnicy w kierunku Kasprowego Wierchu idziemy przez Przełęcz Liliowe łagodnym szerokim "chodnikiem"
W dół ruszymy kolejką i do domu Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 14:17, 25 Maj 2011    Temat postu:

no ale opis -nieźle Smile.Wszystko wypunktowane -pewnie fajnie będziecie się bawić
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Sob 13:56, 28 Maj 2011    Temat postu:

Nie wiem czy ktoś z zainteresowanych wyjazdem to czyta bo nikt sie nie odzywa ale mam świeże wieści z frontu.
Mój kolega z pracy właśnie przekazał mi wieści z Koscielca
Kościelec już bez śniegu i spokojnie można go zdobywać i jak to napisał lekko nie było ale fajna sprawa Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sob 18:49, 28 Maj 2011    Temat postu:

Czyta, czyta Wink
A z innych rejonów nie masz wieści?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Sob 18:56, 28 Maj 2011    Temat postu:

ares-ka napisał:
Czyta, czyta Wink
A z innych rejonów nie masz wieści?


A jakie rejony cie interesuja ??
Ja tylko tatry Razz
A i podobno na Maderze ciepło Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Sob 19:03, 28 Maj 2011    Temat postu:

he,he.,he...

Ja tak jeszcze do tych, którzy mniej znają tatrzańskie realia-proponowane szlaki są jakie są....niemniej są ryzykowne..

[link widoczny dla zalogowanych]

Więc mimo wszystko, proszę o realną ocenę swoich możliwości.
Nikt nie będzie namawiany na wyjście Kościelec i Świnicę. Rozpatrzymy ewentualnie alternatywne trasy Wink Bo pojechać w Tatry zawsze warto Very Happy weekend będzie super Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Sob 19:08, 28 Maj 2011    Temat postu:

Nikt nikogo nie bedzie namawiał ale nie musisz straszyć Smile
Zobaczymy jaka pogoda bedzie


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 8:48, 29 Maj 2011    Temat postu:

o rrany, straszcie mnie dalej, ja w Tatrach za bardzo nie byłam Razz
ale po fiordach na wodospady się wspinałam w butach ze skórzaną podeszwę i w kiecce do kostek, to może nie będzie najgorzej Very Happy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 8:51, 29 Maj 2011    Temat postu:

aha, ale tędy to chyba nie będziemy włazić Very Happy : [link widoczny dla zalogowanych]

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 8:54, 29 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna -> Nasze treningi i spotkania =) Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 5 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin