Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)

ares-ka

Gratulacje dla uczestników i zwycięzców Smile

.

Widzę że impreza się udała, do tego góry Smile

….a górski dogtrekking to jest właśnie to, co tygryski lubią najbardziej Very Happy

.

Mieliście mapy turystyczne i szliście szlakami, czy jakimiś ścieżkami? Na jakiej wysokości był położony najwyższy punkt trasy?

Bugi

Gość

Najwyzszy punkt wysokościowy był chyba w okolicy 800m n.p. ale moge sie mylić.

Trasa bardzo urozmaicona.Tak jak andrew napisał góra, dół, góra, raz stromo, raz łagodnie - dla każdego coś miłego.Niestety widoków nie moglismy podziwiać z uwagi na mgłe i deszcz.Jedno co moge powiedzieć to "CZAD K...." czyt. było bardzo fajnie Smile

.

Greguar

No to kilka slow odemnie; na poczatek moje GRATULASKI dla Organizatorow i wszystkich starujacych a przedewszytskim moich Trawułasów....
Paweł, Lila, Baran, rodzice Pawła, Brat i itd. mozna wymieniac (pewnie kogos pominalem bo sa zawsze ludzie w cieniu ktorych nie widac a odwalaja kawal roboty) CZAPKI Z GŁÓW Wink

piekna organizacja i tak nikt pewnie nie wie ile czasu do przygotowanie poswieciliscie i ile z siebie musielcie dac (Baran jak zawsze sielana co to przejechac 8-albo i wiecej razy trase na LONG na rowerze Wink

hehe ) .... noclegi Andrew bardzo pozytywnie jak banda Trawułasów sie gdzies zwali to nie ma zmiluj sie...8 osob w pokoju 6 osobowym mala demolka lozek troszke artystycznego nieladu i spanko gotowe (gdzies mamy conieco uwiecznione)....sanitariat koedukacyjny a plecy nadal nie umyte Very Happy

....
Na miejscu startu ognisko kielbaski zdobyczne chleb zdobyczny (czasami bywa ze Prezesa trzeba nakarmic Very Happy

) i do tego po zimnym piwku .... pierwsze rozeznanie w terenie i powot do miejsca wyapdowego BAZY - na miejscu jak juz Andrew napisal Bercik mial okazje poznac Autochtona mowiacego w niezrozumialym dla nas Dialekcie .... Ogolnie Złoty Stok bardzo przyjazny dla nas przyjezdznych mieszkancy pozytywnie nastawieni do nas i czworonogow ....
Piatek konczy sie szybkim "cieplym" prysznicem i wieczornymi pogawedkami D Very Happy

jak to zwyklo bywac Very Happy

w pokoju cieplo milo i przyjemnie z jednym malym szczeniaczkiem Syriuszem Very Happy

.

Sobota od rana bieganina szykowanie sie Ola - Rashid; Andrew - Astra; Ja - Ashke pakowanie co zabrac co nie i odprawa weterynaryjna i start o 7:30 .... poczatek - deszczyk no to juz pieknie Wink

, 4 osoby wyrwaly na przod my przyczajeni peleton za nami do 1 pkt okolo 1 km i zaczynamy przyciskac ... delikatne podejcia i zejscia na ktorych zbiegalismy co pozwolilo nam oddzielic sie od reszty zawodnikow .... do 4 pkt bylismy sledzeni i znowu ucieczka, trasa opracowana przez organizatorow wspaniala ale postanowilismy sobie ja urozmaicic pomiedzy 6 a 7 pkt krzokow pelno, bloto i pod gore dawaj mialo byc krocej i bylo Wink

dobry wybor... kolejny 8pkt ktos zrobil psikusa hmm karteczka z hasłami zniknela(komus sie pewnie bardzo przydala) - organizatorzy pomogli o lecimy do 9pkt..... do 10 pkt szlo nam calkiem niezle czas piekny, polykalismy wercz kilometry....i niestety przy jednym zejciu odnowila sie kontuzja Andrew i musielismy zwolnic ale i tak tempo utrzymywalismy calkiem dobre....i co ?? i padało znowu (moze i dobrze bo jakby cieplo skonczylo by sie to gorzej dla nas i psow) ... Ola z Rashem na 1 miejscu wsrod kobiet wiec bylo dobrze .... 11 pkt - bufet zjedlismy pyszne ciacho, psy napily sie, uzupelnilismy wode i dalej w trase i .... znowu deszcze.. podejscie na Wielki Jawornik.... stromo niby nie daleko ale ciezko (klniecie w kazdym jezyku jaki tylko znam i tak zabraklo mi przeklenstw - to sie wytnie jak cos) wdrapalismy sie i kolejny pkt na trasie zaliczony....pozniej juz raczej bez wiekszych problemow tempo w miare zmeczenie spadalo ale i tak nie bylo najgorzej.... ostatnie 3 pkt dluzyly sie i dluzyly .... w koncu ostatni pkt na trasie atrakcja czyli Kopalnia Złota ... zeby bylo latwiej strome zejscie, schody slisko .... wchodzimy .. wycieczka pani przewodnik kieruje nas w jakis korytarz ze cos mamy zalatwic, i pkt nie widac Ola najodwarznejsza z naszej 3 z czolowka i Rashem pakuje sie w odciety korytarz ... rezygnujemy wracamy i znajdujemy pkt przy Pani przewodnik hmmmm zapomnielismy jej podziekowac wychodzac z kopalni mijamy kobiete ktora depta po pietach Oli w LONGU wiec zabieramy sie tam i w koncu meta .... jak milo tylko problem w tym ze teraz trzeba sie zatrzymac i zaczac odczuwac bol jaki to przyjemny bol Wink

... w czasie okolo 8h 10 min trasa 44 km z goreczkami w przedziale 550m a 870m wysokosci kilka trudnych podejsc ... Midowcy czekali juz na nas na mecie byly fotografie wywiady (na wlaczonej kamerze) gratulacje, calusy i rzucanie na szyje (tego nie pamietam - poniosla mnie fantazja ze zmeczenia)....
W miare mozliwosci szybki powrot Wink

do Pkt wypadowego czyli naszej Bazy ... decyzja o konsumpcji czegos regionalnego i padlo na PIZZE Very Happy

tyle glodomorow i co na 19 nie dalismy rady na rozdanie nagrod ... nogi odmowily posluszenstwa dodatkowy balast w brzuchu ... wiec baza wypadowa nas wola do powrotu ... sobota bardzo spokojnie sie konczyla miedzy godzina 21 a 22 wszyscy grzecnie poszli spac ... tylko jedena czarna owca - BARAN cierpial na bezsennosc ...odwiedziny i ciepla kolderka....Niedziele poranek cudny .. slonce 6:00 spacer z psami - one w bardzo dobrej formie duzo pija wlasciciele w troszke gorszej ale tez duzo pija Very Happy

KAWA z rana slonce, sniadanko pycha pycha na swiezym powietrzu lezenie do godziny 14:00 na sloncu, pomiedzy lezeniem jakies podrygi i proby przygotowania sie do Paraolimpiady w siatkowce Wink

... pakowanie i powrot do domu....Dzieki wielkie pieknie bylo niezapomniany kolejny weekend Wink

Bugi

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

Monika_Baski

Bugimen...... Blue_Light_Colorz_PDT_07

t to wiesz kiedy zdjecie zrobić zeby ujęcie było odpowiednie....ja tutaj na praktykach siedze i spokoj ma być, tymczasem ledwo udaje mi sie smiech opanowac zeby było cicho =P

A co do wypadu to chyba nic nie trzeba dodawac bo Greguar i Andrew wszystko strescili =D nic dodać nic ująć.. =D

a zdjęcia...no cóż...wspaniale te wypowiedzi uzupełniły Rolling Eyes

Ale te niektore zdjecie....ehh... Embarassed

Bugi

No ba, nawet zrobiłem zdjęcie jak nasza zwyciężczyni udziela wywiadu dla lokalnej gazety Smile

Gość

postaram sie wieczorem wrzucic foty Very Happy

wieża · Gość

nastepne foty...litości =D jakies pejzaże powrzucajcie Very Happy

panoramy widoczki piekne =P

Oczywiscie zartuje wrzucac zdjęcia....z piątku soboty i niedzielnej sielanki =D
A jeszcze rodzina Bieniek tutaj chyba jest dłużna pare zdjęć bo pstrykali co nie co Cool

pawel

Czytam co piszecie i normalnie zmęczenie mija:) Wielkie dzięki za miłe słowa, tym bardziej że Złoty Stok był od strony organizacyjnej najtrudniejszy. Trawułasy na starcie i mecie mają szczególną wartość, wprowadzają swój klimat, zawsze jakieś takie uśmiechnięte i wyluzowane, a przecież właśnie o to chodzi. Dlatego jeszcze raz dzięki że byliście, zobaczyliście i zwyciężyliście. Brawo za zbiorową pracę na wynik w Longu, normalnie jak w peletonie kolarskim.

Gość

[link widoczny dla zalogowanych]

to moj pierwszy alum wiec nie wem czy sie udalo ?? Confused

Greguar

Monika_Baski

Musze się zgodzić z przedmówcami...ze zorganizowane na prawde fajnie Smile

obyło sie bez problemów, wszystko było wiadome, bardzo ciekawa trasa. Widac że duzo czasu i wysiłku zostało na to poświęcene. Na takie imprezy na prawde jeździ się z WIELGACHNĄ przyjemnością...nawet jesli na drugi dzień ciężko się ruszać =D

Iwona

TaOdSyriusza

Witam wszystkich forumowiczów!
Na wstępie chciałam pogratulowac i podziękowac organizatorom za ciężką pracę. Chciałam też podziękowac klubowi za miłe przyjęcie mnie i mojego psa Very Happy

Świetnie się bawiliśmy przed, w trakcie i po zawodach Smile

Podam poźniej link do moich fotek Very Happy

No tak, jeszcze zapomniałam podziękowac dziewczynom Monice i Basi za pomoc w przejsciu trasy i baranowi za doping na finiszu Very Happy

Juz miałam wtedy odmóżdzenie totalne Razz