Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)
To nie jest zwykłe forum... to forum o Travois !
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

BEZDOMNOŚĆ ZWIERZĄT -kto za tym stoi?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna -> Pomysły
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 10:29, 01 Lip 2010    Temat postu: BEZDOMNOŚĆ ZWIERZĄT -kto za tym stoi?

Tak mi się nudziło, więc postanowiłam sobie zebrać w kupę trochę faktów...

W Polsce żyje około 6 mln psów domowych.
Z tego około 100 000 jest zarejestrowanych w ZKwP, co stanowi ok. 1,7% ogólnej populacji.
W krajach Europy Zachodniej psy rodowodowe stanowią ok 50-60 %, Skandynawii 90% populacji psów

Rocznie w Polsce odławianych jest przez hycli około 100 000 psów.
W schroniskach mieszka ponad 75 000 psów ( stan na 2005, z tendencją wzrostową w kolejnych latach około 1,5 %).
Około połowa trafia do adopcji, pozostałe giną wskutek chorób, zagryzień, eutanazji.

Psów w typie rasy siberian husky w polskich schroniskach jest około 300. Z malamutami jest trochę lepiej. Na skutek nie mijającej mody, nieodpowiedzialności, itp. ta ilość również rośnie.

Na aukcjach internetowych typu allegro, gratka można doliczyć się około 30 miotów psów w typie husky - licząc tylko po 5 szczeniaków na miot jest to 150 szczeniaków na dany moment ( liczmy TYLKO na miesiąc) . Na rok będzie to 1800. Do tego doliczyć trzeba psy sprzedawane na targowiskach, pozostałych witrynach i innych miejscach.

W ciągu 2-3 lat część z nich, i ich potomków zasili schroniska. Część zginie pod kołami samochodów i pociągów....część, ranna będzie konać w rowach....część umrze wskutek głodu i wycieńczenia przywiązana w lesie do drzewa....część będzie pełniło rolę psa łańcuchowego.....część będzie zbierało razy za to że poluje na kury, ucieka i nie szczeka.....część...zresztą to nie ma końca.....

Czy można coś zrobić?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Czw 10:41, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 10:58, 01 Lip 2010    Temat postu: Re: BEZDOMNOŚĆ ZWIERZĄT -kto za tym stoi?

Pewna osoba pokusiła się o takie wyliczenia:

Sayrel napisał:
Przyjmijmy, ze rozmozycie Waszego psa/suczke tylko(!) raz w ciagu zycia i ze bedzie po nim/niej tylko(!) 5 szczeniakow w miocie i wszystkim uda sie znalezc wspaniale domy.

Za dwa lata tylko(!) 3 z tych szczeniakow zostana rozmnozone dalej czy to z powodow z jakich Wy chcecie to zrobic, czy przez przypadek, czy dla pieniedzy. Powod niewazny w tej chwili. Przyjmujac znowu po 5 szczeniakow w miocie mamy juz 15 psow.

Mijaja kolejne dwa lata i znowu tylko(!) polowa z tych psow jest dopuszczona dalej (moim zdaniem zalozenie bardzo optymistyczne ale niech bedzie) czyli 7 psow razy 5 szczenikow w miocie daje nam 35 psow.

Mijaja kolejne dwa lata i ponownie zostajac przy poprzednich zalozeniach (czyli "rozmnazamy" tylko(!) polowe i po 5 "sztuk" w miocie) rodzi sie 85 potomkow Waszego psa...

Po dwoch latach rozmnazamy dalej przeciez tylko polowe a wiec 42 psy w miocie po 5 szczeniczkow daje nam 210 psow po osmiu latach.

A PO DZIESIĘCIU LATACH MAMY PRZY NASZYCH ZAŁOŻENIACH 525 PSÓW!!! POTOMKÓW WASZEGO PSA!


Idąc tym tropem, i przyjmując że tylko na allegro rocznie sprzedaje się tylko(!) 1800 szczeniąt w typie husky, po 10 latach będzie 945 000 potomków tych psów . Liczba ta jest oczywiście zaniżona, ponieważ psy używane do hodowli absolutnie nie mają tylko jednego miotu w życiu.

No ale, to dużo czy mało?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Czw 11:11, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:15, 01 Lip 2010    Temat postu:

Gosia wszystko fajnie, super.
Podpisuje się pod hodowlą papierową rękami i nogami. Może nie tyle co rasową. a rejestrowaną i ewidencjonowaną. Bo sam osobiście nie widze wyższości Onka nad polskim wilczórem Smile
Tylko jest jeden problem, napisałaś ten post trochę za późno Smile Trzeba takie rzeczy pisać częściej i wcześniej i podnosić ewentualnie temat.
Może ma ktoś coś bardziej na czasie ...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 12:40, 01 Lip 2010    Temat postu:

nie wiem co wszyscy ostatnio mają z tymi papierami.... chcecie idealnego świata czy co... niestety tak sie nie da i wszyscy o tym wiemy.
A poza tym może warto się zastanowić jak to się wogóle wszystko zaczeło... skąd ta patologia się wzięła.... może to przez dziurawe instrumenty prawne ... a może jakiś super hodowca legalny czy jak go tam nazwać miał miot i nie wszystkie dostały papier.... i co z reszta miał zrobić... do wiadra?! ... czy oddać,sprzedać czy coś. Temat utopia i proponuje go zamknąć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 13:57, 01 Lip 2010    Temat postu:

Fabcio, ale to nie chodzi o to czy papierowy czy nie. Mój pies to też żaden champion wystawowy tylko zwykły znajdek. Nigdy nie dowiem się dlaczego stracił dom. I dla mnie w niczym nie jest gorszy od np. Musiołka - no może za tą różnicą że nigdy nie będzie miał dzieci Laughing . Psy bezpapierowe są, i im przede wszystkim pomagają wszelakie fundacje. I zresztą Ty też poświęciłeś czas, paliwo by pomóc pewnej bidzie. Ale czy ma ich być jeszcze więcej...

Mnie chodzi raczej o to że psów jest za dużo. I stąd ta cała sytuacja. Na dodatek psy bezdomne to psy bezpapierowe. Dlaczego? Dlaczego w schronach pies z papierami to rzadkość ? Może gdyby pies kosztował dużo, wielu solidnie by się zastanowiło czy napewno chce psa?

A może trzeba, jeśli mamy taką okazję, namawiać ludzi aby powstrzymali się od rozmnażania swoich psów? Bo po jakiego groma? Jeśli ktoś chce psa bez papierów w schronach znajdzie przedstawicieli prawie każdej rasy, i w każdym wieku. Jeśli chce z papierami, to akurat w przypadku husky, też kupi je za małe pieniądze, jeśli odpowiednio pogada z hodowcami. Ale pies z papierami w porównaniu z tymi bez papierów ma to szczęście, że zostanie zidentyfikowany, wiadomo będzie od kogo pochodzi - wtedy można wykonać telefon do hodowcy i powiedzieć "pański pies jest u nas w schronie". Inna sprawa że zachowanie hodowców jest różne: jedni pędzą na złamanie karku po psa, inni mówią "ale ja już nie mam hodowli i nie mam co z nim zrobić" Ale te psy o wiele łatwiej znajdują dom....znów mają szczęście....to dają im papiery....im - nie właścicielom....

I ja nie chciałam mówić tu o papierach, tylko o problemie bezdomności....bo, jak ktoś sobie policzył, jeden miot mniej, to 525 mniej psów w ciągu 10 lat. Ale może to tylko mnie się tak wydaje...


Fabcio napisał:
może warto się zastanowić jak to się wogóle wszystko zaczeło... skąd ta patologia się wzięła.... może to przez dziurawe instrumenty prawne ... a może jakiś super hodowca legalny czy jak go tam nazwać miał miot (...)


no właśnie... Confused


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Czw 14:02, 01 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greguar
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się tu wziąłem...

PostWysłany: Pią 11:14, 02 Lip 2010    Temat postu:

No właśnie są w szczególny sposób mylone rzeczy papiery a bezdomność.

To może utopia ale tak jak większość żeby wszystko na tym świecie było piękne i idealne...

Może warto by było powalczyć najpierw o to by pies kosztował 5000 zł obojętne od tego czy to małe cudo czy duże cudo, czy papierowe czy pluszowe. Po drugie rejestracja psów przymusowa, po narodzinach i po kupnie (czyli zmianie właściciela) - oczywiście co nadal nie udolnie jest tworzone BAZA DANYCH PSÓW (wszystkich które muszą być zarejestrowane czyli nasze chipowanie), kolejna kwestia to ubezpieczenie obowiązkowe ubezpieczenie np. OC - kolejny patent na zmuszenie do rejestracji (rejestrujesz samochód musisz mieć OC i numer VIN - u psiaków ubezpieczenie i chip). Nie masz jednego z takich cudów KARA 5000 zł !!!! Nie wiem czy komuś by się to opłacało żeby kupić psa i jak się znudzi to wyrzucić.

U nas w pięknym kraju POLSKA robi się wszystko na skróty i upraszcza no niestety w niektórych względach nie można i trzeba karać i pilnować ... jak wałki ze sterylizacją psów w schronach .. na co tak naprawdę nie ma przepisów znowu jasnych i jednoznacznych (a dyrektywy europejskie sobie jeśli chodzi o schrony bo przymusu rejestracji i ubezpieczenia i tak nie ma).... a co do skrótów to np. mamy dziurawą drogę to nie naprawiamy postawimy radary i ograniczenia do 40 a co tam ....

Najgorsze jest to że to wszystko to mało czemu tylko psy ?? A koty w Australii problem kotów urósł do gigantycznej rangi tworzą się gangi kotów bezdomnych które są w stanie zaatakować człowieka i są odstrzeliwane ale to kolejna pomyłka ludzka która chciała mieć kotka zwierzątko w domku a później niech sobie radzi. Jednak cywilizowane narody to umieją się obchodzić....a inne zwierzaki a przepraszam krowy są numerowane i ewidencjonowane (dało się ?? )

A biedne dziki gdzie populacja przez ostatnie 15 lat wzrosła o 150 % (zresztą sarny, zające itp.) gdzie się mają podziać powoli robią się bezdomne (ah tylko że to nie domowe zwierzaki) bo lasku brakuje bo się buduje i buduje ...

Cóż wniosek z tego taki u mnie że niestety świat idealny nie jest rozwiązania są tylko czy na naszym forum je rozwiązemy - .... no pewnie tak już je rozwiązaliśmy, a jest dalej tak jak było, możemy się uświadamiać możemy dyskutować może uda się faktycznie coś zrobić. Większość z nas tutaj to pasjonaci, miłośnicy nie tylko psów zaprzegowych (raczej ogólnie zwierzaków) i raczej każdy jest na NIE co do takiej sytuacji jaka istnieje czyli tzw. BEZDOMNOŚCI.... to NIE to napewno moje NIE


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią 11:27, 02 Lip 2010    Temat postu:

Jak myślicie, czy te szczeniaczki trafiły do dobrych domków:
http://www.travois.fora.pl/psy-w-potrzebie,24/szczeniaki-w-typie-siberian-huski-za-darmo,1168.html

Ktoś powiedział: nie możesz zmienić świata, ale możesz zmienić świat dla tego jednego psa

Ja wierzę w to, że choć w odrobinie sprzeciwimy się temu co nam się nie podoba, pozbędziemy się obojętności wobec problemów, to w jakimś tam niewielkim stopniu możemy pomóc....często ludzie nie są świadomi tego co wokół się dzieje....jeżdżę czasami na wizyty przedadopcyjne - i wiele osób jest w szoku że husky są w schroniskach " no jak takie rasowe psy mogą być w schroniskach-w życiu bym o tym nie pomyslała" - to cytat

Co możemy? Na przykład namawiać właścicieli kundelków na sterylki - wytłumaczyć jaka to wygoda gdy nie trzeba odganiać się od psów gdy suka jest w cieczce, że minie problem ciąży urojonej, że ogólnie wyjdzie to na zdrowie suce, że jej szczeniaki i szczeniaki jej szczeniaków nigdy nie trafią do schronu, lub gorzej....

Tak, np. zrobiła moja znajoma, nawiasem mówiąc z suką ON-kiem długowłosym z metryką - jest teraz bardzo zadowolona, nawet żałuje że nie zrobiła tego wcześniej...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Pią 11:43, 02 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:45, 02 Lip 2010    Temat postu:

Prawo, papiery, hodowcy, ludzie, schrony - błędne koło odpowiedzialne za tą całą patologie, bezdomność i oto mi wcześniej chodziło. I tak jak Greguar pisał dopóki nie zmieni się prawa i jego instrumentów to dalej bydzie to co jest. A druga sprawa to czemu np. dopiero w procedurze adopcyjnej wprowadza się różne procedury, sprawdza się świadomość i warunki właściciela a przy zakupie nie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greguar
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się tu wziąłem...

PostWysłany: Pią 11:48, 02 Lip 2010    Temat postu:

Nie no prawda jest taka ze to w grupie sila .... mozna sie pokusic o jakies spoleczne realizacje dokumentow chociazby samych projektow (ustawy czy rozporzadzenia jednej osoby nikt nie bedzie sluchal ale grupy ...no nie wiem ) mnie juz tez wkurza co chwile haso jedziemy lapac hasiora bo zwial - a pozniej sie okazuje jaki to wlasciciel i co o tym sadzi to juz krew zalewa czy oodac psa czy nie a pozniej co z nim zrobic

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią 11:55, 02 Lip 2010    Temat postu:

Fabcio napisał:
A druga sprawa to czemu np. dopiero w procedurze adopcyjnej wprowadza się różne procedury, sprawdza się świadomość i warunki właściciela a przy zakupie nie.


Jak nie? zapytaj Aśki od Mambi jakimi umowami jest obwarowana. Na dodatek ma ciągły kontakt hodowcą - wysyła fotki itd.. Mimo iż ma papiery i zaliczone wystawy, na ten moment Mambi nie może być rozmnożona - umowa jej tego zabrania. W przypadku gdyby chciała sprzedać/ oddać psa musi powiadomić hodowcę i on właśnie ma prawo pierwokupu, itd...... \ Aśki do końca tygodnia nie ma, bo może jeszcze by coś dodała....

A ilu "hodowców" bezpapierowych tak robi? A powinni tak robić wszyscy i Ci papierowi i Ci którym się "przytrafiło...

Ja jak kupiłam mojego pierwszego SH Aresa, po jakimś czasie hodowczyni przyjechała do mnie osobiści sprawdzić w jakich warunkach przebywa pies - ale to było 10 lat temu...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Pią 12:08, 02 Lip 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greguar
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się tu wziąłem...

PostWysłany: Pią 14:37, 02 Lip 2010    Temat postu:

Wałsnie tak powinno sie dziac z kazdym psem czy papierowym czy nie ...

Anetka tez cos moze na ten temat powiedziec ... oddala swoje hasiory do dobrych domkow i nawet po latach znalazlo sie jedno hasiontko juz w holandii ze swoimi wlascicielami i nowa haszczakowa rodzinka. Tylko ze to zalezy tylko i wylacznie na dzien dzisiejszy od ludzi ze tak pilnuja (czy moze chca pilnowac a nie od papiera) a ile psow z papierami jest sprzedawanych po wczesniejszych konsultacjach z porzadnych tak zwanych hodowli (gdzie biega po 20 haszczakow) i potem sie nikt nie interesuje chyba ze nowy wlasciciel sie sam odezwie i znowu wracamy do miejsca gdzie wszytsko zalezy tylko od ludzi jacy sa. O tyle roznica jest ze latwiej zidentyfikowac psa z tatu niz bez ale niczego to nadal nie rozwiazuje... a takie obwarowanie juz po adopcji powinno byc przy zakupie psa - ewidencja od szczeniaka i rejestracja - kupno sprzedaz a nie wszytsko tylko tzw. interface (miedzygębiu Wink) nasz jeden pies ma caly czas kontakt z hodowczynia hiehiehiehie drugi nie ma bo ja nie mialem na to ochoty


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią 15:46, 02 Lip 2010    Temat postu:

No właśnie.....czyli odpowiedzialność za to co jest ponoszą w pierwszej linii hodowcy.

Tylko, kto z tych "hodowców" którzy produkują psy po 200 -300 zł będzie trwale znakował psa i jak? Mikrochip - który, gdy szczniak urośnie będzie problem odnaleść ? W której bazie danych go znaleść? Umowy sprzedaży i później i ich egzekucja? Czy "hodowca" w razie czego odbierał psa od właściciela i w razie czego szykował się do sprawy sądowej bo umowa nie jest przestrzegana ( jak np. nasz kolega z zaprzyjaźnionego klubu)? W przypadku takiej odpowiedzialności cena psa niestety rośnie......a ilu kupi drogiego psa bez papierów? I dlaczego, skoro papierowy kosztował będzie podobnie ? Chyba tylko Ci co naprawdę chcą mieć psa....

Zresztą wtedy ten bezpapierowy, też musiałby mieć jakiś papier potwierdzający oznaczenie, hodowcę itd...

Na obecną chwilę niestety, trwale znakują psy tylko hodowle papierowe, i po czytelnym tatuażu nie jest problemem zidentyfikować psa i osobę która go wyhodowała. I od tej osoby dochodzić odpowiedzialności za swoje dzieło (nie zawsze skutecznie, ale jednak).

Może stąd ta walka fundacji z bezpapierowymi hodowlami? Bo to one jednak zasypują schrony, produkując nieważne co, byle wziąść kasę (pomijając już problem stanu zdrowia szczeniaków i ich cech rasowych) . Później problem ich już nie dotyczy.

Dla mnie pies z papierem czy bez, to nadal pies, ani lepszy, ani gorszy. Ale dla psa ten papier jednak ma znaczenie. Dla niego jest pewna polisą na życie...od tego czy go posiada czy nie zależy nieraz czy będzie kiblował w schronie, czy nie....

Jak wiadomo część z hodowli papierowych, do idealnych nie należy. Ale o ile łatwiej byłoby walczyć tylko z nimi, gdyby osoby zaangażowane w problem nie musiały się ciągle szarpać z psami w schronach pochodzącymi nie wiadomo skąd?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Pią 17:08, 02 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Czw 20:24, 16 Gru 2010    Temat postu:

Tu może też wstawię ten filmik

http://www.youtube.com/watch?v=ayI3I-SdRPc

i ten

http://www.youtube.com/watch?v=WwHvTA3OJW0&feature=watch_response


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ares-ka dnia Czw 20:25, 16 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
drozdi




Dołączył: 04 Wrz 2010
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tychy

PostWysłany: Pią 17:03, 17 Gru 2010    Temat postu:

Pozwolę sobie zabrać głos.

Pośród "potencjalnych" przyczyn nie podaliście też jednego.

Świadomość przyszłych posiadaczy psów na temat problemu przepełnienia schronisk.

To już nie istotne czy Husky czy inna rasa. Ludzie tak na prawdę nie wiedzą na ile poważny jest problem. Z tego miejsca przyznam, że ja także nie wiedziałem.

Może wpierw powinno się "zainwestować" w świadomość obywateli? Programy w tv nie są obojętne na losy psów.

[Przykład: [link widoczny dla zalogowanych]

Świadomy wybór. To klucz do sukcesu. Pies nie może być "przyjacielem na sezon".

Z kolei pomysł z wysoką ceną jest nie do końca trafiony. Większy zysk to także większa podpucha dla potencjalnych "piratów". Ludzi, którzy obchodziliby przepisy. Z kolei ja nie zapłaciłbym przykładowe 5k zł za psa bo nie stać mnie byłoby na to, a bardzo chciałem mieć psa i staram się wywiązywać należycie z obowiązków wobec niego. Co w takim przypadku gdy potencjalny właściciel jest świadom wyboru i jest co najmniej dobrym kandydatem na posiadacza psa, ale mimo to finanse stoją mu na przeszkodzie?

ares-ka napisał:
Dla mnie pies z papierem czy bez, to nadal pies, ani lepszy, ani gorszy.
Idąc dalej tym tropem - to nie wina psa, że nie ma papierów i nie powinien cierpieć z powodu ich braku.


Moja Verona jest bez papierów. Mimo to nie uważam ją za "gorszą". Wręcz przeciwnie. Jestem dumny, że mam takiego psiaka i cieszę się, że trafiła właśnie do mnie. Staram się zapewnić jej jak najwięcej ruchu. Spędzam z nią masę czasu, a ona sama jest do mnie strasznie przywiązana (co z resztą widzieliście nie raz na treningu). Była z pierwszego miotu. Jak się później okazało gdy minął rok był już drugi miot jej rodziców (na który natrafiłem przypadkowo).


Trochę się rozpisałem więc chciałbym w miarę krótko podsumować.

Wpierw trzeba dotrzeć do ludzi. Myślę, że obowiązkowa rejestracja to dobry pomysł. Także przydałoby się specjalne pozwolenie na dopuszczenie do miotu oparte o potencjalne zainteresowanie rasą (tzw "modą") i jej stan w schroniskach. Problem istnieje, ale mimo to wciąż jest pomijany celowo lub przypadkowo przez społeczeństwo. Wiadomo każdy chce mieć psa od szczeniaka, ale pies ze schroniska nie jest w niczym gorszy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez drozdi dnia Pią 17:04, 17 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
ares-ka
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 985
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Dąbrowa Górnicza

PostWysłany: Pią 9:02, 06 Maj 2011    Temat postu:

Ciekawy artykuł z forum Wolfdoga

Cytat:
W Polsce mamy problem. Problem ogromny i na dzisiejszą chwilę nie do rozwiązania. Problemem tym jest bezdomność zwierząt i ich zbyt duża populacja. Czyli krótko mówiąc psów jest więcej niż ludzi, którzy sa w stanie je przygarnąć. Z resztą wystarczy pójść na wycieczkę do najbliższego schroniska, żeby się przekonać ile nieszczęscia jest wokół nas. Pomijam psy, które giną pod kołami samochodów, zdychają chore bez pomocy weterynaryjnej czy są zabijane (wieszane w lesie itp.).
Proponuję pomyśleć dlaczego tak jest... Odpowiedź jest prosta- zbyt wiele ludzi ma chęć rozmnażania swoich psów. Wychodzą z założenia, że ich psy są na tyle wyjątkowe, że powinny mieć potomstwo, któym cieszyć się będą kolejni ludzie... Jednak staje się inaczej.
Teraz przyjrzyjmy się ludziom, którzy te psy rozmnażają. Możemy ich podzielić na trzy grupy:
1. Moja Pusia/ mój Azorek jest piękny, zadbany, mądry i MUSI mieć dzieci (bo suka zgłupieje bez dzieci, a pies nie poczuje pełni życia jak nie zazna bzykanka- BZDURA! Piszę to jako lekarz weterynarii i wiem o czym piszę- to jest MIT). Więc mamy grupę ludzi, którzy mają w swoim domu psa nierasowego, często bardzo ładnego, a jego dążenie do posiadania potomstwa jest powodowana chęcią posiadania małych słodkich kluseczek- klonów kochanego psa, któe potem odda w dobre ręce (co często kończy się na założeniu bo nie wiemy w jakie ręce trafi pies).
2. Pseudohodowcy- znienwidzona grupa "hodowców" samozwańców, którzy często kupują psy do złudzenia przypominające daną rasę lub wręcz "zaopatrują" się w psy rasowe, lecz nie wyrabiają im rodowodu bo to kosztuje, bo wystawy są be, bo po co, bo to nie potrzebne, bo... (itd.- tu fantazja nie zna granic i można usłyszeć milion powodów). Takie psy są nieprzebadane (wiele ras niestety jest obarczona chorobami, które są przenoszone na potomstwo- również wilczaki), kojarzone są bez przemyślenia, przypadkowo, najczęściej psem, który po prostu się "nawinie" (czyli szukają "rasowego" psa, któy pokryje daną sukę- wystarczy spojrzeć na serwisy ogłoszeniowe, gdzie oferują się pieski do krycia, czy szuka się "reproduktora" dla swojej suczki).
Pieski takie są sprzedawane właśnie jako rasowe bez rodowodu w zasadzie każdemu, kto jesy w stanie zapłącić często niemałą sumę. Tu ważna jest jedna rzecz- psy często przebywają w złych warunkach, nie mają odpowiednich szczepień, a "hodowcy" nie mają pojęcia o chorobach genetycznych i podstawowej choćby wiedzy o rasie, nie są zainteresowani gdzie piesek trafi, szczeniak nie jest socjalizowany, nie dostje wyprawki ani żadnych dokumentów- ot przyjeżdża człowiek, wciska mu się bajkę o cudownym pochodzeniu, człowiek kłądzie kasę na stół, zabiera psa szczęśliwy, że ma rasowca za pół darmo i odjeżdża... Często potem pojawiają się prblemy lub wyrasa nam pies, który rasy nie przypomina, a jak mamy szczęście i pies będzie zdrowy i "rasowy" to stajemy się właścielami- patrz punkt 1.
3. Hodowcy- ludzie, którzy hodują psy danej rasy, znają jej wzorzec i dążą do jego ciągłego poprawiania lub w najgorszym wypadku nie dopuszczają do jej zepsucia przez bezmyślne kojarzenia. Dlaczego wilczak wygląda jak wilk? Bo hodowcy od lat o to dbają- pary hodowlane są wybierane tak aby niedoskonałości suki (np. za ciemne oczy, za długie uszy, złe kątowanie łap) poprawić dobraniem reproduktora, który tych wad nie ma. Bo jeżdża na wystawy, gdzie sędziowie oceniają zgodność psa z wzorcem i robią selekcję- którego psa dopuścić do hodwoli, którego nie- psy o złym charakterze, nieprawidłowym zgryzie czy z innymi wadami są wyłączane z hodowli. Ci ludzie potrafią jechać tysiące km z suką do psa, który jest idealnym tatusiem dla przyszłych szczeniaków. A to kosztuje, stad cena rasowego psa. Ale się opłaca Psa dostaje się z wyprawką, szczepieniami, paszportem, metryczką i świadomością, że jego rodzice są zdrowymi, szczęśliwymi psami.

Kupując psa musimy wiedzieć czego chcemy. Jeżeli chcemy psa rasowego to kupmy na litość boską psa RASOWEGO, a nie "rasowego". Jeżeli mamy w nosie "papierek" to weżmy psa w typie rasy ze schroniska lub zapytajmy hodowców gdzie można dostać za darmo lub małe pieniądze psa w potrzebie- często rasowego ale niehodowlanego (np. pies bez jąderka lub ze złym zgryzem). Jeżeli nie planujemy rozmnażania psa i nie potrzebujemy papierka to mamy schrony, mamy psy niehodowlane prawie za darmo! A nie pieski od "hodowców" numer 2.
Kupując szczeniaki od pseudohodowców niweczymy wieloletnią pracę hodowców i przyczyniamy się do wspierania tych "rozmnażalni".

Kupując psy świadomie serio możemy zmniejszyć populację psów bezdomnych w Polsce- pseudo przestaną "hodować" jak nie będzie dla kogo, właściciele numer 1 przestaną mnożyć swoje Pusie i Azorki bo nikt ich nie będzie chciał wziąć. Tylko musimy wiedzieć czego chcemy- psa RASOWEGO z HODOWLI czy kundelka- wtedy zapraszam do schroniska- one tam czekają i bardzo tęsknią za swoim człowiekiem.


P.S. proponuję "uzupełnienie" lektury tu: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna -> Pomysły Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin