Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)

Rashowa

Moi drodzy,
Z racji że nas coraz wiecej, to coraz większy robi się balagan na treningach, czego być absolutnie nie powinno.....
chodzi mi dokładnie o to że
1. W żadnym razie nie możemy tamować ruchu innym lasomaniakom, na zasadzie że dziadek na rowerze musi się zatrzymywac i przeciskać pomędzy stado psów ( niektórzy się psów boją! a otaczają go 4-6 psów), Jesteśmy w lesia takimi samymi gośmi jak oni, oni nam pięknie zchodza z drogi na trasie, dlatego my też nie powinniśmy stwarzać problemów.
2. Ne możemy utrudniać sobie startów, rozumiem że rozmawiamy sobie we wspólnym gronie na środku drogi, ale niektórzy z maszerów muszą przez stado psów przeprowadzić swoje pieski na start, a to już jest maly problem, bo po drodze moze dojść do kolizji między psami. To jest trening, więc trening jest priorytetem, nie zapominajmy o tym! Jestem za tym by psy były przywiązywane do drzew i odczepiane dopiero przed samym startem i po powrocie od razu do drzewa. Jest nas dużo, więc musimy współpracować, bo robi się prawdziwy motłoch, skutkujący tym że rozmawiając dziś z areską zostałam obsikana przez psa Laughing

3. Bardzo proszę, z racji że to trening to zwracamy uwage na maszerów i ich zaprzęg! Ja się dzisiaj zastanawialam co mam z psami po powrocie z trasy zrobić...albo odpiąc i po kolei przejsć przez tlum ludzi z psami, albo przeciągnąć zaprzęg przez tłum ludzi, prosząc przy okazji o przesunięcie się z drogi. Po pierwsze to jest trening, dopiero po drugie ploty i ploteczki Smile

Patrzeć komu w czym trzeba pomóc! Młodszym, starszym by każdy nowy-stary maszer nie został sam z calym psim gabarytem Smile

Weźcie to pod uwagę moi drodzy, bo jak tak bedzie się nasza liczba zwiększać, to później już tego w ogóle nie ogarniemy!!!

pozdrawiam

Jangcy

POPIERAM!
I jeszcze jedno:
Psia toaleta jest po stronie lewej drogi stojąc tyłem do asfaltu a przodem do lasu - po prawej przywiązujemy psy. Twisted Evil

Dona

ares-ka

Porządki dobrze by było w przyszłym tygodniu zrobić, bo zima nas zastanie Wink

Greguar

Dokładnie proponuje 12.11.2011 chwilka po treningu jest nas duzo powinno szybko pojsc, propobuje zabrać jak ktos ma mozliwosc i miejsce jakies sprzety typu grabie, jakas lopatka, jakies worki na smieci (to zabiore zebysmy sie w workach nie pogubili), i jakies rekawiczki trzeba zalatwic.
POgrabimy troszke tam gdzie psy siedza w lesie, wybierzemy troszke smiecia do workow, przejedziemy po kanale zalewowym grabiami (i tak za wiele go nie udroznimy bo lisicie leca ale zrobi sie co sie da), troszke ziemi sie pozbiera z miejsca gdzie auta stoja i przysypie moje dziurki (tigrusiowe Wink

). Jakies galezie krzaki wrzuci sie gdzies zeby nie wadzilo nikomu a nie wygladalo jak smietnik i jesli mi cos nie umknelo to chyba szybka pilka bedzie Very Happy

Dona

o ile jak pamiętam to mieliśmy robić mostek aby się znowu nie topić - chyba Fabcio miał rurę betonową załatwić, Burza obiecał z Lasów drewno na górę i na paliki do przypinania psów...