Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;)
To nie jest zwykłe forum... to forum o Travois !
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Wózek

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna -> Co warto wiedzieć zanim wyruszysz na trasę z psem !
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 15:45, 24 Lut 2007    Temat postu: Wózek

Zanlezione na necie, czegoś takiego u nas nie widziałem, a przyznam się nie wiedziałem, gdzie to dać.




Autor- nie ponosi żadnej odpowiedzialności za skutki związane z użytkowaniem czy też samym procesem budowy wózka - cokolwiek robisz, robisz to na własne ryzyko i
odpowiedzialność.
Do rzeczy:

Do budowy potrzebny przód od roweru (stary rower) z kółkiem 24"-26" i profile stalowe, spawarke, fleksa (szlifierka kątowa) i inne "drobiazgi" O kims do pomocy nie wspominając.
Zacznij od ustalenia rozstawu nóżek na wózku - w zasadzie zależy on od wzrostu, ale regulamin WSA (ciekawe, czy oprócz mnie ktoś to wie ) przewiduje, że wózek 3-kołowy nie może mieć rozstaw tylnych kół mniejszy niż 75 cm w śśodku opony mierząc. najlepiej weź dwa taborety, ustaw je równo, wejdź na nie tak, żeby każda noga była na jednym i zobacz jaki rozstaw optymalnie Ci pasuje, żebyś mógł zrobić przysiad na ugiętych nogach, wychylić się na boki (przysiadasz na jednej
nodze, a druga się prostuje, potem zmiana). Zamiast taboretów, lepiej wziąść po dwie-trzy cegły pod każdą nogę -bezpieczniej, poza tym wysokość nad ziemią będzie zbliżona do tej na wózku. Przy 20" kółkach z tyłu podpórka na stopy jest 5" - 7" nad ziemią.

Jeśli ważysz 80 kg to jesteś stanowczo za lekki na rower z więcej niż jednym psem - jeśli będziesz robić wózek w/g mojej konstrukcji, to też powinieneś przewidzieć możliwość mocowania dodatkowego obciążenia - najlepiej na przedniej części ramy kół (po 10 - 15 kg) i jeszcze z 10 kg pomiędzy ramą główną a kolumną kierownicy - raz, że psy dostaną dobry trening siłowy, po drugie, jak na zawody te ciężary zdejmiesz, to masz Ty pojęcie jak będziesz zasuwać??? Wink))
Oczywiście te ciężary to dla czterech psów.. bo sam wózek jest na tyle lekki, że możesz na nim trenować z jednym psem. Tak tez wydaje się sensowniej na początek, póki nie wyczujesz jak wózek się zachowuje, jak skręca, jak hamuje.. Moja pierwsza jazda na wózku była bez psów, tylko się nogą odpychałem, potem ktoś mnie ciągnął i patrzyłem jak wózek chodzi kiedy się przechylam na boki.. Zobacz też co się stanie, kiedy pomocnik ciągnący wózek nagle skręci pod kątem prostym i pójdzie w bok - to dość istotne, bo wtedy inaczej siła ciągu się układa i wózek może stracić stabilność, szczególnie jak zrobisz mały rozstaw kół. Dla własnego bezpieczeństwa nie wsiadaj na pełen zaprzęg za szybko.. dzień przeznacz na testy z rodzeństwem (do tego chyba się nada) i samym psiakiem Smile))

Pierwszym etapem będzie wykonanie mocowania tylnych kółek.
Na tym etapie musimy podjąć decyzje co do rozmiaru tylnych kół - ja użyłem koła 20", co przy szerokich oponach zdaje się być wystarczające. Musimy tez wybrać sam sposób mocowania kół, mamy dwie możliwości:
rama na koło zamknięta, koło przykręcone do przyspawanych wsporników z płaskownika lub ceownika (montaż pionowy)
lub
rama na koła otwarta, koło mocowane w profilu ramy (montaż poziomy)

Uwaga:
kierunek montażu oznacza płaszczyznę w której porusza się oś koła podczas wkładania do ramy.

Na początek opiszę ramę zamkniętą - jest ona nieco cięższa od otwartej, ale za to stabilniejsza.

Zaczynamy od przycięcia profili na ramę, ja zastosowałem profil stalowy prostokątny 20x30 mm - przycinamy dwa odcinki o długości równej całemu obwodowi ramy. Warto na kartonie wytrasować sobie jak rama będzie wyglądać (1:1) - dokładnie ustal rozstaw mocowania koła, pamiętaj, aby doliczyć grubość płaskowników które przyspawasz do profilu dla zamocowania koła W przedniej części ramy musisz przewidzieć dodatkowy odstęp na wspornik mocowania hamulca.
(jeśli planujesz koła z hamulcem w piaście, to nie jest to istotne)
Przygotowane profile możesz pociąć na odpowiednie odcinki, lub (ja tak zrobiłem) wyciąć w profilu "trójkąty" pod odpowiednim kątem, pozostawiając zewnętrzną ścianę profilu - jest to nieco bardziej pracochłonne i trudniejsze do wykonania, ale całość będzie bardziej pewna - spawamy tylko wewnętrzne części profili.

Profil składamy w/g wzoru przygotowanego na kartonie i spawamy. Tu ważna uwaga: Podczas spawania powstają naprężenia które mogą odkształcić całą konstrukcje, warto więc kontrolować co chwila czy rama "trzyma kształt" i korygować młotkiem w razie potrzeby.

Rama zamknięta może mieć prosty kształt wydłużonego prostokąta, lub (ja tak zrobiłem) wydłużonego ośmiokąta (prostokąt o ściętych rogach) - spróbuje to 'narysować'
|---------------|
|(======) |
|---------------|

lub

/-------------\
|(======) |
\-------------/

(=====) - koło

Rama otwarta, to w zasadzie nieco ponad pół ramy zamkniętej, będzie też ona nieco węższa od otwartej ze względu na sposób mocowania kół dla ramy otwartej będzie to coś takiego:

|----------
| (======)
|----------

lub

/----------
| (======)
\----------


Szczegół techniczny: w ramie zamkniętej, płaskownik do mocowania osi koła powinien być przyspawany od wewnątrz ramy, dzięki temu koñcówka osi i nakrętka nie będą wystawać poza obrys ramy/wózka i mniej narażona na urwanie w przypadku walnięcia w większy kamień.
Oczywiście obie ramy, bez względu na ich wersję powinny być identyczne..
Jeszcze jedno - sprawa niby oczywista, ale warto zaznaczyć - rama na koła tylne jest zrobiona tak, że krótszy bok profilu jest poziomo - równolegle do ziemi, a dłuższy jest pionowy - Co prawda przy profilu 20x30 i tak krótkich odcinkach całość jest stabilna, to jednak będzie to miało znaczenie przy dalszych rozwiązaniach konstrukcyjnych.

Czym się kierowałem, robiąc ramę zamkniętą?
Moją wagą Smile poza tym np. przy ostrym zakręcie, jak zawadzę tyłem wózka o jakąś przeszkodę, to uderzenie pójdzie na ramę, nie na koło - w ramie otwartej tylna część koła nie jest chroniona, ale skoro jest dużo wózków z takim mocowaniem, to być może jest to zbytnia ostrożność z mojej strony Smile

Dobra, zakładam, że ramy mocowania kół tylnych są już gotowe, teraz przejdziemy do następnego e tapu.

W ramach mocujemy koła - bez opon. Musimy teraz przygotować dwie listwy długości około 1,5 metra, szerokości równej wewnętrznej części obręczy koła i takiej grubości, aby po ustawieniu na niej kółka, jego oś była w przybliżeniu na tej samej wysokości co gdyby koło miało oponę. Ewentualna odchyłka powinna być raczej w dół niż w górę (ma to wpływ na pewien szczegół konstrukcyjny o którym później).
Teraz czeka nas bardzo precyzyjne ustawianie kół tylnych.
Potrzebne nam będą dwa odcinki profilu stalowego, kątownika, ostatecznie sztywnej listwy drewnianej (z drewna raczej cztery) długie na około 1,5 metra i co najmniej cztery ściski montażowe - stolarskie, a jeszcze lepiej ślusarskie. Ustawiamy koła z ramą na listwach, w odległości zbliżonej do wcześniej ustalonego rozstawu kół.
Teraz łączymy tymczasowo obie ramy ze sobą kawałkami profili po obu stronach koła, z przodu i z tyłu ramy.
Pamiętaj, że z przodu ramy koła trzeba będzie dospawać ramę właściwą wózka,
tak wiec profil przykręć (ściskiem) jak najbliżej koła, jednak powinno się ono obracać.
Początkowo wszystkie ściski powinny być skręcone dość lekko, aby wszystkie elementy można było przesuwać wobec siebie lekkimi puknięciami młotka (200 g w zupełności wystarczy). Tą część prac należy wykonać szczególnie dokładnie - musimy tak ustawić obie ramy (a co za tym idzie koła), aby były one wobec siebie równoległe. Możemy użyć przymiaru kątowego oraz obmierzać odległości do odpowiednich punktów na obu ramach - ale nie tylko wzdłuż pomocniczych
profili do których ramy przykręcaliśmy, także po skosie, unikniemy wtedy sytuacji w której wyjdzie nam ślicznie 'przekoszony' trapez. Dodatkowo należy pamiętać, aby osie kół stanowiły część tej samej prostej - można robić dodatkowy pomiar od brzegu ramy do koñcówek osi kół. Po dokręceniu ścisków prawie "na fest", robimy test jazdy - jeśli drewniane listwy (szyny) ułożymy równolegle, kółka powinny ładnie po nich jechać - jeśli któreś kółko nie idzie równo, znaczy to że coś jest źle - błąd mógł powstać przy samym mocowania kółka do ramy, dlatego teraz możemy to
skorygować ustawieniem samej ramy - ważniejsze jest aby równolegle były ustawione kółka niż rama, chociaż przy dokładnym montażu zaczepów na koła nie powinno być różnic.
Jeśli wszystko gra, dokręcamy ściski na maxa...
Wszystko ładnie ustawione i skręcone?
OK, teraz się dopiero zacznie Smile
Ustawiamy to co skręciliśmy na równej powierzchni, rama poziomo (koła na listwach) i bierzemy stary rower.
Dobrze jest mieć cały rower, z kołami, bo wtedy odejdzie nam sprawa ustawienia kąta nachylenia przedniego koła - o ile pamiętam powinno ono być ustawione (widelec) pod kątem około 22° - ale jeśli rower jest jeszcze w jednym kawałku, to nie ma problemu - trzeba "tylko" kąt zachować.
Mamy więc ustawiony tył wózka i rower - teraz ustawiamy rower tak (wywal siodełko), aby jego przednie koło znalazło się tam gdzie trzeba - czyli tam gdzie w wózku docelowo będzie. Warto pilnować, aby przednie kółko nie było skręcone, ale i tak czeka nas znowu dużo ustawiania i pomiarów.
Tylne kółko tak ustaw, aby jego odległość na górze, z przodu i z tyłu do obu kół wózka – ponownie podkreślę, należy to bardzo dokładnie ustawić.
Powstaje tu zapewne pytanie o odległość przedniego kółka od tylnych - tak jak i rozstaw kół, zależy to od rozmiarów muszera a także od użytej kierownicy. Najlepiej dobrać to tak, aby stojąc na ziemi, z nogami rozstawionymi, pięty przy osiach tylnych kół, tułów wyprostowany – kierownica powinna być w takiej odległości, aby swobodnie sięgać prostymi rękoma. Teraz nie zmieniając pozycji nóg przykucnij, zrób przysiad na jedną i drugą nogę - jeśli nie masz problemów ze skręcaniem kierownicą, to jest OK...
Jeśli tak masz skręcone pomocnicze profile, że nie da się ustawić roweru, to (masz pecha Smile )
musisz najpierw zmierzyć wysokość tuleii na korbę (pedały) nad ziemią, potem wywalić tylne koło i ustawić rower na podstawce, aby kąt przedniego koła był zachowany.
Jeśli da się skręcić tylną część roweru (tam gdzie koło tylne jest mocowane) do pomocniczych profili, to super, jeśli nie, to trzeba będzie przy spawaniu częściej kontrolować wymiary.
Teraz musimy sprawić, aby przednie koło było symetrycznie do tylnych - to dość proste (znowu pomiary) - każda kierownica ma śrubę, którą się ją skręca w kolumnie. Przy kolumnie z wysuniętym wspornikiem, mogą być dwie śruby - chodzi o tą która nie zmienia położenia przy obracaniu kierownicą. Ustawiamy przednie koło prosto i od tej śruby mierzymy do wewnętrznych końcówek osi kół tylnych - poprawiamy przód, sprawdzamy wymiary z tyłu, poprawiamy, znowu sprawdzamy przód - może będzie trzeba kilka razy to powtarzać, ale chodzi o to, żeby wózek był
dokładnie symetryczny.
Pamiętacie listwy na których stoją tylne kółka? sprawdż czy przednie koło jest dokładnie pomiędzy nimi Smile
Po kilku poprawkach powinno być wszystko super ustawione - trzeba to teraz unieruchomić razem, ja używałem drewnianych listew które skręciłem ściskami stolarskimi tak, że złapały tył wózka i wstawiony rower.
Teraz musimy przygotować odcinki profili na ramę właściwą.
Mierzymy odległość od kolumny kierownicy, od miejsca gdzie jest wspawana rama roweru do zewnętrznej części ramy koła. warto uciąć profil z lekkim naddatkiem, bo później będziemy musieli obciąć profil pod odpowiednim
kątem, aby przyspawać go całą powierzchnią.
Jak już mamy ucięte profile na ramę, to przystawiamy (nie rozwal ustawień!!) je we właściwe miejsce i staramy się odrysować pod jakim kątem go przyciąć.
Przycięte?
No to spawamy!!! (Maska i rękawice, dla pomocnika również)
najpierw ustawiamy jeden profil, jedna osoba trzyma a druga spawa - najpierw oba profile trzeba "heftnąć" (sorki za profesjonalne słownictwo Smile ) - żeby się tylko trzymało, sprawdzić wymiary (symetria) i pomału (naprężenia) spawać na przemian po kawałku we wszystkich czterech miejscach. Może wydać się to przesadą, ale jeśli będziesz spawać od razu całą powierzchnie np. Do kolumny kierownicy, do przy ponad metrowym profilu na ramę może ona 'odjechać' o kilka cm.. jeśli wpadniesz na pomysł aby nagiąć ją młotem, to szlag trafia symetrię i profil traci na
wytrzymałości ( a spaw na pewno). Tak więc powtórzę: Najpierw łapiemy małym odcinkiem wszystkie miejsca spawu od góry i dołu, potem spawamy do końca po kawałku, równo, spokojnie, z kontrolą symetrii..
Mamy więc z grubsza połączone ramy tylnych kół z rowerem, którego większość nam tylkoprzeszkadza.. nie wycinajcie go jeszcze, troszkę cierpliwości

Dobra, (teoretycznie) mamy już wózek, ale musimy jeszcze zlikwidować jego dwa słabe punkty:
Pierwszy, to mocowanie ramy wózka do kolumny kierownicy - tu właśnie powstają największe naprężenia, szczególnie podczas gdy przednie kółko radośnie podskakuje na wybojach. Zdecydowanie musimy to wzmocnić.
Ja zastosowałem jednocześnie dwa rozwiązania:
dodatkowe płaskowniki łączące ramę z rurą kolumny kierownicy (płaskownik stalowy, 60 mm gr. 6 mm) oraz poprzeczka łącząca oba profile ramy ze sobą i z oryginalną ramą od roweru - tu już następuje długo oczekiwany moment odcięcia niepotrzebnej części roweru Smile
Kolejne przypomnienie - zanim coś utniesz, 5 razy zmierz - lepiej utnij mniej, a potem precyzyjnie odetnij nadmiar, niżby miało zabraknąć choćby pół centymetra...
Drugi słaby punkt, to mocowanie ramy wózka z ramą kół.
Tu również dałem dwa wzmocnienia - nakładka z płaskownika naspawana na oba profile, oraz dodatkowy wspornik z profila stalowego, łączący wewnętrzną część ramy koła z ramą wózka. Wspornik ten biegnie od środka wewnętrznej części ramy koła, równolegle do niej (kierunku jazdy), nieco skośnie do góry i jednocześnie stanowi osłonę koła od wewnątrz. Teoretycznie nie powinno się opierać nogą o koło, ale w terenie i podczas balansowania, odpychania nogą itp nigdy nic nie wiadomo.

W ten sposób mamy bardzo stabilną ramę koła - jedyne odkształceni (sprężynowanie) powstają na długiej części ramy wózka - kierunek elastyczności zależy od ustawienia profilu - dłuższy bok pionowo zapewnia większą sztywność w płaszczyźnie pionowej a lepszą pracę poszczególnych kół, jeśli odwrotnie, to wózek bardziej miękki, za to sztywniejszy układ wzajemny kół.
Celowo dotąd nic nie pisałem o podpórkach pod stopy, gdyż zbyt wczesne obciążenie
wózka (przed pospawaniem wszystkich wzmocnieñ) może spowodować jego
odkształcenie.
Nie opisywałem też samej techniki spawania, gdyż przekracza to zakres tego opracowania, poza tym można spawać gazowo, elektrycznie, migo-magiem... Ponieważ ja spawałem elektrycznie, dodatkowo kontrolowałem każdy spaw poprzez jego szlifowanie - jeśli wewnątrz spawu przypadkiem powstał żużel, mogłem spaw poprawić - wyciąć fleksem szczelinę i dać w tym miejscu nowy odcinek spawu. Ale wszystko zależy od umiejętności spawacza - ja poprzednio miałem ze
spawaniem do czynienia dobre 10 lat temu, więc najpierw 'potrenowałem' na kawałkach złomu a potem się wziąłem za wózek. Co do samego cięcia profili, to też jest kilka możliwości - piłką (najprecyzyjniej, ale długo) fleksem, fleksem w statywie... ja ciąłem fleksem ręcznie, cięte profile mocowane w imadle. (pamiętajcie o okularach ochronnych i rękawicach).

Wszystkie wymienione przeze mnie wzmocnieni są stosunkowo "krótkie" - oba odcinki ramy mierzone od koñca wzmocnieñ mierzą ponad metr. Ponieważ konstrukcja jest sztywna tylko przy mocowaniu kół, a nie posiada ramy łączącej tylne koła, wykazuje pewną sprężystość - bardziej w płaszczyźnie poziomej niż pionowej, ale o tym już pisałem..

Uwagi końcowe...
Kilka słów na koniec - nie poruszałem dotąd sprawy osprzętu, gdyż tu już każdy sam musi wybrać co sobie dokupi.
Koła mogą być "zwykłe" albo z hamulcem w piaście - te ostatnie są droższe, ale z pewnością lepsze. Jeśli hamulce 'tradycyjne', to do ramy kół, w przedniej części należy przyspawać poprzeczkę do mocowania hamulca - jak to zrobić?
Przycinamy dwa kawałki płaskownika (grubość nie mniej niż 4 mm, szeroki minimum 30mm) o
kilka (10?) cm dłuższe niżby to wynikało z potrzeby - po środku wiercimy otwór na śrubę i przykręcamy hamulec. Teraz ustawiamy płaskownik na ramie koła w taki sposób, aby szczęki znalazły się tam gdzie powinny. Płaskownik przykręcamy do jednego z profili ramy koła (ściskiem), poprawiamy (młoteczkiem) ustawienie płaskownika i już możemy przyspawać płaskownik do ramy. Oczywiście odcinamy nadmiar płaskownika. To samo na drugiej ramie koła Smile
No ale przecież nie ma na czym stać!!!!
Jasne, musimy zrobić "stopnie" na nogi...
Możesz wykonać je również z profilu z którego cały wózek powstał, lub np. z pręta zbrojeniowego o średnicy 12 mm (lub więcej) - ja miałem "pod ręką" kawałek pręta o przekroju kwadratowym o boku jakieś 10mm - ponieważ nie dało się go wygiąć w satysfakcjonujący sposób, pociąłem go na kawałki i pospawałem "do kupy". Pręt zbrojeniowy raczej powinien dać się wygiąć, może tylko być potrzebne przyzwoite imadło - wkręć pręt, nasuñ na niego kawałek rurki i wygnij do właściwego kształtu.
Oczywiście "stopnie" należy przyspawać do ramy koła, ale przed osią koła - miejsce trzeba dobrać trochę doświadczalnie, tak aby wygodnie było kierować wózkiem. Próby można robić na cegłach ustawionych przy wózku. Zaznaczę tylko, że stopnie należy przyspawać szczególnie starannie – co nie znaczy, że inne spawy mogą być byle jakie.
Jeśli już masz przyspawane "stopnie", to trzeba je przetestować...
Podstaw pod ramy kół tylnych cegły (na podkładce z deski) tak aby koła były nieco nad ziemią (nie będą amortyzować). Teraz poproś kogoś ciężkiego (może być sąsiad) aby stanął na "stopniach" i troszkę na nich poskakał... Wbrew pozorom to dość istotne, aby na wózku najpierw poskakał ktościężki, najlepiej cięższy od przyszłego muszera, jeśli są jakieś słabe spawy, to jest szansa że puszczą właśnie przy takim teście, szczególnie jeśli chodzi o "stopnie" właśnie - nie ma co się rozpisywać (hłe hłe hłe), ale przy takim rozwiązaniu "stopni" jak u mnie, na miejsce spawu do ramy
koła powstają na prawdę duże siły - prosta zasada dźwigni.
Linki do hamulcy warto przyczepić do ramy co by nie przeszkadzały w czasie jazdy. Jeśli chcesz założyć na ramę osłonę (taką z pianki, do izolacji rur), to linki hamulców mogą być wewnątrz tej osłony.
Oczywiście całą ramę trzeba pomalować, najlepiej przed przykręceniem kół i pozostałego osprzętu. Ja malowałem Hammerite w sprayu - kryje nieźle (przeczytaj instrukcje malowania), jednak na fotkach widać gdzie nie dokładnie pokryło i są teraz małe "wykwity" rdzy - drobne poprawki i powinno być OK Smile
Aaa... jeszcze jedno - zapomniałem o tym napisać na samym początku Sad
Nie jestem pewien czy to ma sens, ale ktoś mi doradził, aby do wnętrza profili, przed ich zaspawaniem "napsikać" jakiegoś WD40 czy coś w podobnego - aby od wewnątrz nie korodowało.. nie wiem, czy ma to znaczenie, gdyż wewnątrz profilu jest ograniczona ilość powietrza (a więc i tlenu), czyli korozja nie powinna postępować. No ale akurat miałem, to se psiknąłem Smile
Jeśli chodzi o widelec koła przedniego, to ja mam bez amortyzatora, jednak muszę jak najszybciej to zmienić - nie żebym bał się o samą konstrukcję, ale jeśli trafi się trasa Sobótkowa, to mnie roztelepie już całkowicie Smile

Jeśli planujesz trenować na drogach gruntowych po których poruszają się też samochody (motocykle itp.. ) to warto przyczepić do wózka odblaski - koszt i waga niewielkie, a będzie Cię lepiej widać Smile

Jeszcze coś...
Celowo nie podawałem żadnych wymiarów, gdyż te zależą w dużym stopniu od wymiarów muszera. Warto pamiętać (to akurat napisałem) o przepisach międzynarodowych i zrobić rozstaw kół tylnych nie mniej niż 75 cm (w środku opony mierząc). Mój wózek ma rozstaw kół (w środku opony) 120 cm, jednak koło jest nieco "odsadzone" od wewnętrznej części ramy. Tak więc rozstaw "stopni" jest
dla mnie w sam raz. Taki szeroki rozstaw kół pozwala np. stabilnie jechać stojąc na jednej nodze. Przy odpychaniu się drugą wózek nie ma tendencji do odrywania nieobciążonego koła.
Dodatkowe info odnośnie przyczepiania liny :
W obecnej 'konfiguracji' linę przyczepia się do 'kolumny kierownicy' - przewleka się pomiędzy ramą a płaskownikiem który idzie po skosie...


"Za Horyzontem"

Kilka fotek

1. [link widoczny dla zalogowanych]
2. [link widoczny dla zalogowanych]
3. [link widoczny dla zalogowanych]
4. [link widoczny dla zalogowanych]
5. [link widoczny dla zalogowanych]
6. [link widoczny dla zalogowanych]
7. [link widoczny dla zalogowanych]

8. Całość powinna wyglądać mniej więcej tak [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bugi
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 22 Gru 2005
Posty: 2380
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z okolicy :)

PostWysłany: Sob 15:49, 24 Lut 2007    Temat postu:

Ten wozek (pierwszy) jest goscia ktory zwie sie Za Horyzontem a ten drugi kosztuje jakies 500-1000 euro w firmie husky Trike w Niemczech.
Serdecznie polecam ten drugi Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greguar
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się tu wziąłem...

PostWysłany: Nie 8:30, 25 Lut 2007    Temat postu:

Ten drugi juz mam rozpracowany od jakiegos roku i plan jest taki ze jeden bedzie stalowy a drugi aluminiowy ( ale to koszt niezly wiec przymiarki juz robie dlugo )...a Andrew z tago co ja szukalem Huskytrike to najubozsza wersja kosztowala 1500 Ojro bo on ma rozne wyposazenia hieiheihei Twisted Evil

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wajola
TF-senior
TF-senior



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1013
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: Raccoon City

PostWysłany: Czw 21:10, 01 Mar 2007    Temat postu:

Za Horyzontem...? Smile to możecie liczyć na profesjonalizm... Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Greguar
TF-maniak
TF-maniak



Dołączył: 23 Gru 2005
Posty: 2524
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ja się tu wziąłem...

PostWysłany: Czw 21:27, 01 Mar 2007    Temat postu:

...y nie wiem o co chodzi ale fakem jest ze z wozkiem nie jest tk latwo jak sie wydaje ... jak to nasz Prezes mowi najwazniejsze zeby zachowac kąty Smile Wink

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
huska
TraForum
TraForum



Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 606
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/5
Skąd: z Piekar.

PostWysłany: Nie 22:16, 04 Mar 2007    Temat postu:

jeśli chodzi o wózek a chce już mieć gotowy (choć lepiej dla własnej satysfakcji mieć zrobiony przez siebie Twisted Evil ) to znalazłam kiedyś taką stronkę Smile
[link widoczny dla zalogowanych]
robią na zamówienie wszelkie rodzaje wózków, hulajnóg, rowerów ... Smile więc moim zdaniem jest to fajna rzecz ... bo jak słyszałam robią to porządnie i z głową Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Wszystko o Stowarzyszeniu Travois ;) Strona Główna -> Co warto wiedzieć zanim wyruszysz na trasę z psem ! Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin