Autor Wiadomość
huska
PostWysłany: Śro 22:03, 16 Wrz 2009    Temat postu:

dzięki za fotki, 'miło' było sobie znów to przypomnieć Very Happy
Monika_Baski
PostWysłany: Śro 19:47, 16 Wrz 2009    Temat postu:















Monika_Baski
PostWysłany: Śro 19:43, 16 Wrz 2009    Temat postu:

To ja może pomijając kałuże, deszcz, błoto, obolałe nogi i pęcherze...wkleje coś z nieco słoneczniejszych wspomnień ;P



















Gość
PostWysłany: Wto 8:36, 28 Lip 2009    Temat postu:

zapraszamy Razz
Bugi
PostWysłany: Pon 17:52, 27 Lip 2009    Temat postu:

Masz racje nigdy więcej nocnych dogtrekkingów Smile
Beznadzieja w dzień jest ciekawiej Smile
Zapraszam na Brenna Smile
huska
PostWysłany: Pon 16:55, 27 Lip 2009    Temat postu:

Ja z kolei mówiłam sobie na trasie - nigdy więcej Cool aczkolwiek patrząc z perspektywy czasu to jak będzie kolejny nocny - idę! Very Happy
Rashowa
PostWysłany: Nie 20:21, 26 Lip 2009    Temat postu:

ja jutro w gory ;p;p;p
Cytat:
Jeśli zaobserwowałaś jakieś formy znęcania się nad psami, powinnaś zgłosić to organizatorom.

tak......tylko jak zdecydowac czy cos jest forma znecania? generalnie za znecanie uwaza sie po prostu bicie psa...
niektorzy w stresie sobie poprzeklinaja, niektorzy troche psa poszarpia, niektorzy pare razy glos podniosą czy sobie pokrzycza na niego- na codzien kochany wlascicel,ale gdy wchodzi w gre rywalizacja i pare kilometrów w nogach a pies robi jakies jaja to nagle zmienia sie obraz czlowieka.....owszem, znecanie to nie jest, ale przyjemne dla psa na pewno nie.....a chodzi chyba o wspolna zabawe, nie? I tu niweluje sie glówny motyw tego sportu- to nie jest bitwa o zlote gacie, raczej o sprawdzenie samego siebie i kondycji psa...no i oczywiscie nawiozanie nowych znajomosci na trasie Very Happy dlatego niekiedy sie zastanawiam czy nie byloby lepiej dla nas samych i dla psow gdyby nie bylo zadnych nagrod albo tylko jakas drobna pamiatka z DT.


Rywalizacja rywalizacja.....ja lubie dawac z siebie wszystko i lubie kiedy pies to robi, obojetnie w jakiej dyscyplinie sportu......
tylko nawet w takiej prostej dyscyplinie jak dogtrekking pies musi troche kojarzyc komend jezeli ktos ma zamiary cos osiagnac czy dobrze wypasc.....a nie zdziwiony patrzy jak pies mu kwiatki wacha gdy ten chce biegac, albo w trakcie biegu sie zacznie taplac w kaluzy....cos za cos......tylko psa trzeba wyuczyc wczesniej a nie nerwami na zawodach...
owszem my mamy łatwiej bo nasze psy biegaja, wiec znaja komende go! stop czy prawo/lewo a to ułatwia zwłaszcza gdy ktos ambitniejszy chce pobiegac.....
Monika_Baski
PostWysłany: Nie 19:33, 26 Lip 2009    Temat postu:

A ja wam powiem, że dochodziłam do siebie w bardzo ładnym miejscu jakim jest Dębno. Wystarczyły mi niecałe 2 dni rekonwalescencji i byłam jak nowa, ale odciski na stopach leczę do teraz Smile Jednak ja się nie nadaje na trasy dłuższe niż 25 km Razz A przynajmniej nie w tempie naszej czołówki...
Z mapą się jakoś dogadałam i wyszłam z samotnej leśnej opresji. Ale powiem wam że co jak co, powtórzę się, że może nie ukończyłam trasy....ale żałowała bym bardzo jeśli bym nie wystartowała, fajnie było sobie w nocy poczłapać w nieznane Smile Smile Smile
Ja niedawno wróciłam z gór, i zabieram się za dalszy wypoczynek Very Happy
wajola
PostWysłany: Nie 14:49, 26 Lip 2009    Temat postu:

[quote='ares-ka'] Jeśli zaobserwowałaś jakieś formy znęcania się nad psami, powinnaś zgłosić to organizatorom. [/quote]

Problem ploega na tym, że ja nic nie widziałam - bo nie startowałam, to logiczne. Ale słyszałam już z trzech źródeł o zjawisku nieodpowiedniego traktowania psów.

Nie trzeba mówić, że w rywalizacji jakiegokolwiek typu są ludzie, dla których psy się liczą i parapety, które będą je traktować jak śmiecie.

Tyle, że nie pojmuję wagi tego wszystkiego... Na Iditarod stawka jest.. hm... największa? Rolling Eyes Obecnie to najbardziej rozreklamowane, najtrudniejsze zawody na świecie, a nagrody są pieniężne i w postaci samochodów, jeśli się nie mylę...
Jaka puenta - zawsze znajdą się elementy, które za wszelką cenę będą się starać o wygraną, bez względu na psy.
Zawody psich zaprzęgów - nie wiem czy zauważyliście, ale ten sport się "dosyć" rozwinął (bądź nie?) a na pewno spopularyzował w Polsce. Repre4zentacja naszego kraju poza jego granicami, starty na zawodach wyższej rangi (Mistrzostwa Europy, Mistrzostwa Świata).

Ale DT?
Mnie się wydawało, że idea Lili i Pawła polegała na popularyzowaniu aktywnego sposobu spędzania czasu z czworonogami. Nie wiem, może się mylę, poprawcie mnie.
I nie wiem co wpłynęło tak na ludzi, że za wszelką cenę chcieli wygrywać, być pierwszymi, a generalnie... nie przygotowywali się do tego specjalnie.
Widać to chociażby po tym, kto biega, kto idzie, i kto wyciąga mapę, dokładnie ją studiując, a kto nawet nie otworzy plecaka, raczkując za innymi.

Jeśli chodzi o mnie, nie mogę nigdzie nikomu nic zgłaszać, bo nie widziałam nic własnymi oczami. Także moja rada: umieszczajcie info o tym, że w razie przyuważenia złego traktowania psów uczestnicy są zobowiązani do zgłaszania takich zajść. Nie tylko w regulaminie...

I ciekawe ile to da. Często jest tak, że ci postępujący "źle" wcale się za takich nie uważają. Jakby to powiedzieć... "dobre traktowanie psów" jest względne Sad
Gość
PostWysłany: Sob 15:01, 25 Lip 2009    Temat postu:

amen
Gość
PostWysłany: Sob 13:37, 25 Lip 2009    Temat postu:

Rywalizacja pojawia się wszędzie tam gdzie odywają się jakiekolwiek zawody w jakiejkolwiek dyscyplinie. Każdy stara się wypasć jak najlepiej, zmierzyć się nie tylko z własnymi słabosciami ale też z przeciwnikiem.
W każdym drzemie taka potrzeba tylko u jednych przybiera rozsądne formy, u innych nie... i wtedy cierpią psy.
Są wystawcy, którzy wyciągają psa z kojca tylko na wystawę i gdy już nie zdobywa najwyższych lokat bądź jest problem "z rozmnożeniem" takiego psa - traktuja go jak darmozjada lub poprostu się go pozbywają. Są maszerzy, dla których pies jest maszynką do biegania (przykład - najsłynniejszy wyscig świata - Iditarod 2009 - kilka psów nie przezyło "rywalizacji"). I wsród rosnącego grona miłosników dogtrekkingu napewno znajdą się nieodpowiedzialni właściciele psów.
Jeśli ktoś widział przypadki stresowania psa czy zmuszania go do marszu to koniecznie o tym mówcie. trzeba to piętnować.
Dla mnie każda wyprawa-dogtrekking to świetnie spędzony czas - zarówno dla mnie jak i dla psa. Chciałabym żeby było tak w przypadku kazdego.
Jesli rzeczywiście są wśród nas tacy, którzy "przeciągają" psa po górach na siłe, którym szkoda czasu żeby go napoić, pozwolić mu powąchać drzewko i nacieszyc się spacerem to nalezaloby się zastanowić nad powołaniem instytucji sędziego dobrostanu zwierząt - którego decyzje bedą nieodwołalne i niepodważalne oraz poszerzyć regulamin o dodatkowe punkty zapewniające psom jaknajlepsze warunki.
A rola psa powinna być zawsze ta sama - przyjaciel, towarzysz . Najlepsze życie jakie sobie wyobrażam to takie , które się kręci wokół psów!
Amen.
ares-ka
PostWysłany: Pią 21:22, 24 Lip 2009    Temat postu:

wajola napisał:
Tak, tylko czemu psy mają za to płacić?


Psy w rękach niektórych ludzi słono płacą w każdej dyscyplinie sportu, również w zaprzęgach.

Jeśli zaobserwowałaś jakieś formy znęcania się nad psami, powinnaś zgłosić to organizatorom. Nasze forum raczej nic tu nie pomoże - chyba że to ktoś z nas....w tym wypadku też myślę że powinno się o tym powiedzieć otwarcie - może ktoś nie zdaje sobie sprawy ze swoich czynów....

wajola napisał:
ta forma rywalizacji jest dla mnie niezrozumiała


Dlaczego?
Rashowa
PostWysłany: Pią 19:09, 24 Lip 2009    Temat postu:

Cytat:

Dla mnie ta forma rywalizacji jest niezrozumiała.

ta forma rywalizacji zdarza sie w kazdej dyscyplinie sportu.....
to chyba nieuniknione.....bo sa ludzie i ...parapety ?
nawet nie trzeba zadnej rywalizacji.....baaa....sportu.....
by psy odczuwały negatyne piętno ludzkiej ręki.......
( ależech zdanie ulożyłam ;P)
wajola
PostWysłany: Pią 17:32, 24 Lip 2009    Temat postu:

Tak, tylko czemu psy mają za to płacić?

Dla mnie ta forma rywalizacji jest niezrozumiała.
Rashowa
PostWysłany: Pią 15:57, 24 Lip 2009    Temat postu:

wiecie co.....jestesmy na 2 Sad
trzeba w brennej dac czadu......

Cytat:
a mnie się wydawało, że takie zawody to są dla zabawy...

to juz kwestia ducha rywalizacji Twisted Evil

Cytat:
Niektórzy nie widzą chyba w DOGtrekkingu roli psa

a to juz inna kwestia niemajaca nic wspolnego z duchem rywalizacji Twisted Evil
mielismy sowity przyklad na trasie małego nieporozumienia co do wspołpracy czlowieka z psem......grunt to nie zatracic siebie i swoich wartosci;]

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group